Oto ostatnie wieści od Arka:
"Jacuś ma się dobrze. Wyglada coraz lepiej i czuje sie świetnie.
Powoli odbudowywuje tkankę mięśniowa a dysproporcje między brzuchem a talią sie zmniejszają.
Ma świetny kontakt z naszmi psami i kotami.
Wszędzie go pełno. Chwilami mamy wrażenie że po działce lata z pięć dalmatyńczyków.
Na początku podczas zabaw bał się gwałtownych ruchów rąk- świadczyć to może że był bity. Ale już jest lepiej.
Niewiem jaki jest jego stosunek do dzieci, jednak zaczyna pracować na swoją pozycje w "stadzie" .
Niewiem czy juz pisałem że chodzi przy nodze, można odnieść wrażenie że był uczony chodzić z prawej strony.
Zakumplował się z Leonem (mix-kaukazem) i wspólnie partolują teren.
Obszczekuje przechodzących sąsiadów, Nie zwracał natomiast uwagi na obce psy podczas wyprawy nad strumień."
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"