Witam. Jestem właścicielką tej suczki. Nazywa się Sonia a właściwie to tak ją nazwaliśmy po tym jak ją przygarnęliśmy i przyzwyczaiła się do tego imienia.
Błąkała się we wsi niedaleko nas, prawdopodobnie ktoś ją wyrzucił z auta. Wzięliśmy ją w sumie na przechowanie, dopóki nie znajdzie się właściciel, rozwiesiliśmy w pobliżu ogłoszenia. I tak została u nas rok.
Reaguje na komendy: siad, daj łapę, leżeć i daj głos. Dobrze "dogaduje się" z innymi zwierzętami. W domu też zostawała sama i nie zrobiła żadnej szkody. Jest idealna dla dzieci, potrafi się bawić. Nigdy nie usłyszałam od niej nawet warknięcia do moich dzieci a nie powiem bo młodsza córcia potrafiła się jej uprzykrzyć
Prawdopodobnie miała już młode, bo miała i ma duże cycki.
Wydaje mi się, że pochodziła z miasta, reagowała na domofon, miała długie pazury i za bardzo nie lubi długo siedzieć na dworze, zrobi siusiu i zaraz leci do domu także jest czyściutka.
Warunki mieszkaniowe (jeden pokój z dwójką dzieci) nie pozwalają nam na jej zatrzymanie a dodatkowo okazało się, że młodsza córcia ma alergię na sierść
W razie pytań służę pomocą.
Oto jej zdjęcia:
http://img821.imageshack.us/g/65115146.jpg/
(dodałam zdjęcia - magmal)