Kojec wydaje się solidny. Każdy element można rozpiąc i osobno wyprać więc jest bardzo praktyczny. Norris niestety też uwielbia rozgryzać posłania i poprzednie już ostro zdewastowane wylądowało na balkonie czekając na cieplejsze dni Na szczęście, odpukać, jeszcze za nowego się nie bierze (może mu przypasował).
Taaak mi w nim wygooodnie