Że jesteś odporna na "ludzkie gadanie" (jak piszesz), to sama byłam świadkiem w Miłkowie. Ta pańcia z pałacu jakaś taka... a Ty po prostu - "siła spokoju"
Spotkanie na Mierzei byłoby chyba udane
Norrisek ma niedaleko (z Włocławka), z Warszawy też dobry dojazd, Agrazka z Łodzi już tam była, nawet Maria miałaby bliżej. A może i Beata by przyjechała - brzegiem Bałtyku?
Plaża tam jest naprawdę super.
Rozumiem, że byliście z Kirą u Beaty?