Po pierwsze Szelma została dzisiaj ochrzczona na Szeli
sunia jest cudowna
każde słowo się potwierdziło
pragnie kontaktu z czlowiekiem
na początku po wyjściu z boku była troche chaotyczna, ale nie ma co się dziwić jak tyle psów wychodzić na raz i jest bardzo duże zamieszanie
wziełam ją na moją linke treningową żeby mogla się wybiegać
bardzo ciekawska jest.. każdy pies ją interesował, wszędzie musiała powąchać
uwielbia być głaskana
gdy zaczyna się ją wołać to biegnie zadowolona do czlowieka i czeka na głaskanie
lubi sobie pojejść, jest łasuchem i nawet dobrze wygląda na warunki schroniskowe
sprawdzałam ją do psów i nie widzialam agresji, krzywo się patrzyła na psy ktore robiły hałas, a na małe ze zdziwieniem czy to oby na pewno był pies
kocha wodę i chciala nam się kąpać w błotku naszczęscie tego unikneliśmy
rana po pasku jest i to duża.. mam zdjęcia tego, ale musze zmniejszyć je najpier wiec wrzuce troche później... ogolnie sunia dobrze się przystosowuje do sytuacji, kilkakrotna zmiana boksów pozwoliło jej sie stać psem elastycznym, emocjonalnie jest stabilna, nie płochliwa a wręcz radosna
jest aktywnym i energicznym psiakiem ale w granicach jak dla normalnego psa
lubi sobie pobiegać, ale dłuższy spacer też potrafi ją zmęczyć
ogólnie ma jeszcze jedna rane, ostatnio jak się dowiedziałam coraz częsciej staje jej się coś w schronisku...
Po sterylce sunia się uspokoiła z relacji wolontariuszy dowiedziałam sie, że przedtem jak Szeli wychodziła na spacer to wszystkie psy musiały odchodzić, teraz odnajduje się pomiędzy psami i nie ma żadnego agresywnego zachowania
dzisiaj nawet z nami psiak spacerował dodatkowo i był jej całkowicie objętny
nawet przy jedzeniu nie atakowała i nie była nachalna
dzisiaj były filmiki kręcone poproszę o nie pokazane jest co Szeli potrafi jakie komendy i jaka z niej radosna, pełna życia sunia pomimo tego jaki los ją spotkał
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/