Razem z Messim z tego samego schroniska przyjechał Amor (miał być Ronaldo ale zostałam przegłosowana
a Amor dlatego, że adoruje wszystkich swoich psich kolegów
w szczególności upodobał sobie Aleksa
W skrócie to bardzo biedna psina. W schronisku siedział od 2008 roku. Jest baaardzo brudny, wręcz żółty, ma poobcierane łapy i tylek.Uszy brudne. Ale za to usposobienie radosne i przyjazne, więc myślę że znajdziemy dom i dla niego
Dogaduje sie bez problemu z innymi psami, do człowieka nastawiony bardzo pozytywnie.
Musiał być ostro bity, bo każdy gwaltowniejszy ruch w jego stronę - to biedak rozpłaszcza się na ziemi.
Jak Pan Rafał sprzątał boks mopem to Amor leżał skulony w kącie i skamlał....
Ale mimi tych lęków i tak jest ufny w stosunku do człowieka.