Tak, z tą głuchotą to wyszło bardzo niefajnie, nasz vet zapewniał, że piesek jest w pełni zdrowy... Teraz nam głupio, bo wygląda to tak, jakbyśmy chcieli wscisnąć chorego psa...
Jeszcze w dodatku spojówki, jakaś narośl... Brak słów, ale cóz my wolontariusze możemy na przeciwko słowu veta?? Strasznie nam przykro, że tak wyszło;( Jak będzie trzeba jakies leki, to my oczywiście pokryjemy koszty, Danusia pisz jak coś, plissss....