Przez większość swojego życia miałam jedną wierną sunię - Atmę, która odeszła od nas po prawie 17 latach życia. Długo nie mogłam się z tym pogodzić, ale w końcu przyszedł czas, żeby w moim domu pojawił się nowy kropkowany gość. Podczas poszukiwań hodowli dalmatyńczyków trafiłam na stronę o dalmatyńczykach w potrzebie. Gdy zobaczyłam jak straszliwie są traktowane te wspaniałe psy, to pękło mi serce. Przez kilka miesięcy obserwowałam stronę i zmagania Danki i Beaty w ratowaniu dalmatów. W końcu odważyłam się i napisałam do Danusi malia. Tym sposobem poznałam (potem jeszcze osobiście) świetną babkę - Dankę, supermankę, która robi nadprzyrodzone rzeczy żeby ratować dalmatyńczyki.
Dzięki niej (i chyba psim aniołom, zwłaszcza mojej Atmie...) w moim życiu zagościł Lord Vader (można go zobaczyć w galerii
).Teraz w miarę moich możliwości, staram się prowadzic sekcje Dalmatynczykow i pomagać innym psiakom, do czego zachęcam wszystkich odwiedzających nasze forum
Tyle o mnie, a teraz ludziska otwierać domy, serca i portfele dla potrzebujących kropków !!!!
