Witajcie KOCHANI
PROSZĘ Was o pomoc.
Zacznę od początku.
Moja bardzo dobra znajoma pani Barbara Maj, kobieta o sercu niczym miód jest w traumie po stracie swojej kochanej dalmatynki. Piesek trafił do niej jak miał roczek (jakaś rodziną go porzuciła) pani Basia bez zastanowienia ją zabrała i dałą jej miłość przez 10lat. Niestety 1,5 miesiąca temu psina musiała zostać uśpiona (również pokonał ją rak) pomimo wydanych ogromnych pieniędzy (najmniej istotne) rocznego leczenia, wizyt lekarza w domu, podawania przez panią Barbarę samodzielnie zastrzyków psina odeszła. Trauma straszna dla kobiety, sami wiecie jak to jest co będę więcej pisał na ten temat.
Rozmawiałem z nią dwa tygodnie po uśpieniu, była w depresji mówiła że już nigdy żadnego psa, bo bardzo ją to boli, zwłaszcza że miała tylko ją.
Tydzień temu spotkaliśmy się ponownie. Opowiedziała mi niesamowitą historię jaka miała miejsce w jej domu.
Pani Barbara nie schowała po dawnej psinie misek, stały w kącie. Nie miała odwagi ich schować.
Któregoś dnia wyszła na zakupy, po powrocie miski jej ukochanej pupilki stały na środku.
SZOK - ZELEKTRYZOWAŁO mnie to, kiedy tak opowiadała.
Stwierdziła, że dostała ZNAK i chcę dokonać adopcji.
Z uwagi, że się znamy, jesteśmy miłośnikami tej samej rasy, zwróciła się do mnie o pomoc w poszukaniu dla niej psiaka.
Proszę Was i APELUJĘ o pomoc w poszukaniu psiaka dla pani BARBARY z Poznania.
Pani Barbara poszukuje ''suczki" 1,5/2 lata. (co do płci spróbuję ją jeszcze przekonać że nie jest to tak istotne) nie agresywnej do zwierząt i dzieci.
Proszę informujcie mnie o każdym możliwym psiaku do adopcji w tym przedziale wiekowym. 1,5/2 lata to dla pani Barbary istotny i najważniejszy priorytet. Znam ją i wiem że starsze psiaki odrzuci jeśli chodzi o adopcję. Chodzi jej o psiaka z którym wspólnie przeżyje więcej niż 8lat.
Pozdrawiam Was - Wasz LIDZBARARAS
scallyboy.men@gmail.com