Kolejny dalmatopodobny w bydgoskim schronisku... Trafił do nas 24 maja, ale ja przez jakiś czas nie mogłam jechać do schroniska, więc dopiero dziś go wypatrzyłam... Ma ok. 4 lat, znajda. Jest miły do ludzi, do psów ponoć nie, ale ja tego nie zauważyłam. Chudzina z niego straszna, ale podobno i tak zdążył już sporo przytyć.
Został zaszczepiony, przechodzi kwarantannę (do tej pory jest zdrowy, więc mam nadzieję, że już się nie rozchoruje), czeka go jeszcze kastracja. Jest nim zainteresowana jakaś kobieta, mam nadzieję, że się nie rozmyśli, ale zakładam wątek 'w razie czego'...
Zdjęcia - przez kraty...