Picasso to pies z charakterem ,ale jak każdy dalmatyńczyk lgnie do człowieka , tylko nigdy człowieka -własciciela ,Picasso nie obchodził.
Sam musiał się o siebie troszczyć , może gdyby mógł być kompanem do kieliszka , miałby lepiej ale ..........był i jest abstynentem ,niestety.
Dlatego Picasso , jest trochę , powtarzam trochę "niezależny" , i trzeba pokazać mu ze "razem jest lepiej i bezpieczniej"
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"