Czakra po dwoch wspanialych latach w swoim nowym domku poszla za teczowy most .
Jej serduszko bylo bardzo slabe , ona miala zawsze bardzo duza wole zycia , ale cialo odmawialo powoli posluszenstwa . Wczoraj wieczorem zasnela spokojnie na rekach u swojego pana.
Od momentu kiedy zaadoptowalam w styczniu 2009 moja Sare , Czakra byla moim drugim dalmatynczykiem ktoremu chcialam koniecznie pomoc i zaczekalam szukac wyjscia , od niej sie wszystko w czerwcu 2009 zaczelo , to przez nia poznalam Danke i otwrzyly mi sie oczy na tragedie dalmatynczykow w Polsce
spij spokojnie piesku