Stan zdrowia Obiego pogorszył się z dnia na dzień. Od poprzedniego piątku zaczął załatwiać się pod siebie. Nie kontrolował ani moczu, ani kału. Później gdy tylko wstawał , robił kilka kroków i się załatwiał. Pierwsze co, to zrobiliśmy badanie moczu - nigdy nie miał tak dobrych wyników! Zaczęliśmy się bać. Wczoraj lekarze wymyślili pewną hipotezę. Obi ma problem ze stawami. Przewraca się, ma problem choćby, żeby usiąść, u rodziców jak chodzi po schodach (drugie piętro), to po jednym dniu (jednodniowe wizyty) ma problem, żeby w ogole na nie wejść. Ale z drugiej strony biega, bawi się. Więc nie jest to jeszcze zły stan.
Biorąc pod uwagę, że ma zwyrodnienia kręgosłupa (próbowaliśmy zrobić rtg, ale się nie dało. Kręcił się, darł ryja i panikował jak się go kładło. dwa zdjęcia nie wyszły, a nie chcieliśmy go do tego usypiać), w tylnej części kręgosłupa są nerwy odpowiedzialne za zwieracze, wystarczy , że coś mu na nie uciska i już mamy problem.
Dostał leki p bólowe i p/ zapalne, leki na udrożnienie nerwów. I oczywiście już na stałe preprat na stawy.
Zobaczymy co będzie sie działo po skończeniu kuracji.
Dzisiaj tak jak zwykle biegał za patykiem, potem wszedł do wody za Pumą i się przewrócił.
Badanie krwi wyszlo jak wszystkie inne. Tzn nic się nie pogarsza .
W maju planujemy przeprowadzić się nad morze. Tam będą suuuper warunki dla moich zwierząt. Mnóstwo terenu, dookoła lasy i pola. W końcu będą mogły latać ile potrzebują Obi zawsze tam wydaje się szczęśliwy, biega z uśmiechnięta mordą i wcale nie chce wracać do domu, tylko zostaje na podwórku (w przeciwieństwie do Pumy, bo ona zawsze za mną idzie do domu).
Także trzymajcie kciuki, aby Obi stanął na nogi i przestał ten straszny zazdrośnik (rzuca nam się na psy, jak się jakiegoś dotknie) odwalać nam ciągle jakieś zdrowotne akcje.
Przesyłam zdjęcia z ostatniej wizyty nad morzem
Pozdrawiamy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości