Nie wiem ile ma ma lat . Nie wiem jak bedzie wygladał , jedzie z sunia z Zamościa do kliniki , ma bardzo ostrą i rozległą chorobę skóry.
w takim stanie trafił do schroniska ,gdzie otrzymał pierwszą pomoc
Wyobrażam sobie ze rozmowa w domu była mniej więcej taka:
Ten pies złapał jakieś g.....o , zrobił sie paskudny i odrażający , a co jak zarazi jakimś "parchem " nas. Leczyć go ? po co ? wywieziemy i zostawimy w lesie, tak to jest dobre wyjście , ale cholera dowieść trzeba do lasu ? jeszcze na tego parcha trzeba paliwo stracić.
Zdjęcia są z komórki , niestety jutro więcej i jasniejSkóra w niektórych miejscach pęka i ....cieknie krew.
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"