Szukałam jakiejś organizacji, która zajmuje się pomocą dalmatyńczykom, ale niestety nie znalazłam, dlatego pisze tutaj. Dostałam wiadomość o znalezionym młodym dalmatyńczyku. W tej chwili znajduje się u Pana( jakieś 30km.od Wrocławia) który zajmuje się "wyłapywaniem" błąkających się psów. Postaram się zdobyć jakąś fotkę. Piesek może tam zostać tylko kilka dni( ja to nazywam poczekalnią przed drogą do schroniska) później standardowo zostanie zawieziony do jakiegoś schronu...niestety taka procedura urzędowa....
Juz koluje kontakt...