figa napisał(a):Czytam to i nie moge odeprzec wrazenia ze trzymamy go na sile, naprawde...
Nie wiem, nie widze go na zywo, ale jak ten pies zyje z dnia na dzien i widac wyraznie ze cierpi, nie cieszy sie...... wyrzadzamy mu tylko krzywde...
Ale zaznaczam iz nie ma mnie tam, moge sie mylic...
roma_121 napisał(a):przydałby się taki sprawdzony przyjacielski weterynarz który popatrzy na psa jak na pacjenta a nie jak na worek do zbijania kasy....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości