Nuki , Stary, zagłodzony... Wrocek

Psy, które od nas odeszły.

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Postprzez dalmatynka » Cz gru 30, 2010 7:22 pm

PUSZKI NIE BO NIE NADĄŻAM Z GOTOWANIEM :)

LEPIEJ KARMA MOZE BYC TEN BRIT W SUMIE TO RYZYK FIZYK JAK JEGO ZALADEK JAJ ZNIESIE MIEJMY NADZIJE ZE NIE BEDZIE BIEGUNKI


SZCZERZE TO PRZKRO MI JAK CZYTAM CO PISZE DALMIBEA OPIEKOWALAM SIE TYM PSEM NAJLEPIEJ JAK POTRAFILAM TERAZ GDY JUZ NIE MOGE TO CZUJE ZE JESTEM POTRAKTOWANA JAK STARY ZUŻYTY KAPEC I ZARZUCA SIE MI ZE CHCE PSA ZA WSZELKA CENE USPIC :cry:
"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
dalmatynka
 
Posty: 133
Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 5:33 pm

Postprzez magmal » Cz gru 30, 2010 7:47 pm

Justyna, absolutnie nikt na pewno nie miał intencji żebyś miała takie odczucia. Myślę że mogę się wypowiedzieć w imieniu dalmibea i Danki i potwierdzić, że przez ostatnie miesiące zapewniłaś Nukiemu miłość i opiekę.

Wszelkie decyzje, które przed nami, na pewno będą podyktowane dobrem Nukiego i ostatecznie skonsultowane z weterynarzem. Teraz tylko liczy się Nuki.

W takim razie zamówię dziś Brita. Pewnie dojdzie w poniedziałek/wtorek.
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Postprzez dalmibea » Cz gru 30, 2010 7:48 pm

przepraszam cie dalmatynko za to ze cie moje slowa urazily , to nie byl moj zamiar . Tak jak ci pisalam wczesniej , jestem tez i ja Tobie wdzieczna za to ze dalas Nukiemu dom i sie nim opiekowalas . Wiem ze to nie bylo latwe i wymagalo od ciebie duzo wysilku przedewszystkim jest to duze obciazenie dla Twojej psychiki . Zwlaszcze ze masz tez chora mame .
Dalmatynka , nie chcialam cie urazic , ale postaraj sie mnie prosze zrozumiec , nie chce zeby kiedykolwiek ktos nam zazucil ze uspilismy psa bo nie mogl juz dluzej zostac sie na DT : Ludzie potrafia byc straszni , dlatego chcialam rozwiac watpliwosci wszystkich ktorzy mogliby sobie tak pomyslec .
A badz pewna , dogomania jest pelna takich ktorzy od razu by tak sobie pomysleli .
Juz widze sensacje na czerwono tlustym drukiem pisane
sos-dalmatynczyki uspili biednego staruszka bo nie mieli miejsca dla niego , a na DT nie mogl sie dluzej zostac .
Dlatego bylo mi tak wazne zeby Weterynarz go zbadal , ogladnal , on zna Nukiego od poczatku i jest w stanie ocenic jego stan zdrowia i zadecydowac co z Nukim .
Decyzja musiala zostac podjeta niezaleznie od tego czy Nuki moze sie u ciebie dluzej zostac czy nie.

Mysle ze zrozumiesz nasza sytuacje i to dlaczego tak pisalam .
Nie chcialam cie w niczym obrazic , jeszcze raz ,
dziekuje ci za wszystko co dla Nukiego zrobilas , nie kazdy potrafilby podjac sie takiego zadania .
Wiem ze nie bylo latwo , uwierz mi , wiem ze nie raz chcialo ci sie ryczec bo nie wiedzialas co i jak dalej .
Dalmatynka za to co zrobilas dla Nukiego jestes godna podziwu .
Ja chcialam tylko rozwiac wszelkie wytpliwosci i zaczekac na objektywna opinie weta .
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmatynka » Cz gru 30, 2010 9:31 pm

OK -ROZUMIEM SWIETNIE NA DOGOMANII JEST WIELU KTORZY KOCHAJA NEGOWAC INNYCH A O SOBIE TO PISZA W SAMYCH SUPERLATYWACH -


DANKA POGADA Z WETEM I ON JEJ WSZYSTKO POWIE ALE NUKI PODCZAS JEGO OBECNOSCI NAWEY NIE MAIL SILY WSTAC :cry: PROBOWALAM GO PODNIESC ALE TEZ NIE DALO RADY -NAWET MISKA Z JEDZENIEM GO NIE ZACHECILA :(

UWIERZ MI ZE ZNAM TEGO PSA KILKA MIESIECY A BEDE PO NIM PLAKAC ...
"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
dalmatynka
 
Posty: 133
Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 5:33 pm

Postprzez dalmatynka » Pt gru 31, 2010 12:03 pm

Z NUKIM JEST JUZ BARDZO ZLE - MAZ MUSIAL GO WYNIESC NA DWOR I NUKI PRZESZEDL METR I UPADL I SIKAL POD SIEBIE :cry:

DZIEWCZYNY JA MOGE GO TRZYMAC DO 15 ALE CZY TO NIE BEDZIE CIERPIENIE DLA NIEGO???CZY NIE LEPIEJ MU ULZYC ? ON JUZ NIE MA SILY CHODZIC -BOZE KOCHANY...CZY MAM MU JESZCZE W PONIEDZIALEK WYKUPIC TE LEKI PRZECIWBOLOWE I CIAGANC TO DALEJ ?
"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies." /Konrad Lorenz/
dalmatynka
 
Posty: 133
Dołączył(a): Wt paź 19, 2010 5:33 pm

Postprzez dalmibea » N sty 02, 2011 5:11 pm

dalmatynka , prosze umow sie z weterynarzem niech przyjedzie do Nukiego i niech zadecyduje . Ze wzgledu na to ze nikt z nas nie jest na tyle kompetentny i nie jest wstanie podjac decyzji uwazam ze decyzja o uspieniu Nukiego nalezy do weterynarza .
Nie moze tak byc zeby Nuki sie meczyl , trzeba mu pomoc ulzyc w cierpieniu.Jezeli medycyna jest bez radna i nie ma szans na jakakolwiek poprawe to nie jest to humanitarne trzymanie zwierzecia przy zyciu na sile tylko z obawy przed tym a co na to powiedza inni .
Jezeli" inni" nie widza takiej potrzeby i znaja lekarstwo ktore przywroci Nukiemu jakosc godna zycia i ulzy mu w cierpieniu to niech napisze .
Na stan dzisiejszej medycyny nie jest mu weterynarz ktory konsultowal Nukiego pomoc .
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmibea » N sty 09, 2011 1:16 am

Nuki za teczowym mostem .
Dalmatynko , dziekujemy za Twoja opieke .
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: Nuki , Stary, zagłodzony... Wrocek

Postprzez pieskiswiat12 » Pt sty 30, 2015 12:38 pm

Aż nie mogę patrzeć.. Jeden w gorszym stanie od drugiego, lezka mi się zakreciła. Jak można doprowadzić żywe stworzenie do takiego stanu:( Licze na to, że ktoś je 'odreperuje' :)
Avatar użytkownika
pieskiswiat12
 
Posty: 23
Dołączył(a): Cz gru 11, 2014 3:09 pm

Poprzednia strona

Powrót do ZA TĘCZOWYM MOSTEM

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron