BIRU/4 lata/głuchy/hotelik/PILNIE SZUKA DOMU

przez **Danka** » Pt wrz 03, 2010 5:39 pm

Biru jedzie na obserwacje do specjalisty

przez **dalmibea** » Pt wrz 03, 2010 5:51 pm

jestem ciekawa na jego opinie

przez **magmal** » Pt wrz 03, 2010 8:11 pm

chłopaku, trzymam za ciebie kciuki mocno, mocno. Oby udało się pomóc Biru....

przez **nika28** » So wrz 04, 2010 8:59 am

Długo tu nie zaglądałam, a tu takie wieści

Trzymam kciuki...
Biruś, no i co z tobą ?

przez **Danka** » So wrz 04, 2010 2:35 pm

wiecie co ? pierwszy raz boję sie zadzwonić do hotelu , a muszę :cry:

przez **dalmibea** » So wrz 04, 2010 4:12 pm

boje sie tez tego ze powiedza ze nie da rady juz nic dla Biru zrobic.......

przez **dalmibea** » Pn wrz 06, 2010 6:02 pm

wiadomo cos nowego o Biru ???

przez **Danka** » Śr wrz 08, 2010 9:48 pm

Biru jutro jedzie do Magdy na obserwację !

przez **dalmibea** » Śr wrz 08, 2010 10:17 pm

Trzymam za niego kciuki , Magda to jego ostatnia szansa.

przez **figa** » Cz wrz 09, 2010 2:17 pm

Czytam ten watek i wyje... cholera ciezka jest sytuacja... Pies zdazyl przywiazac sie do pierwszego tymczasowego opiekuna, trafil w miejsce gdzie poczul ze sie go boja, byl niepewny, stad te napady... On sie sam boi, co chwile zmienia miejsce pobytu. Trzymam kciuki za malego...

przez **Danka** » Cz wrz 09, 2010 4:52 pm

Biru jedzie do hotelu do Magdy , "płacze w kenelu"

przez **dalmibea** » Cz wrz 09, 2010 5:15 pm

Biedny , bo znowusz musi miejsce zmieniac , zal mi go tak strasznie , on juz sam nie wie co sie dzieje . Biru potrzebuje spokoju i poczucia bezpieczenstwa , mysle i tak bardzo wierze w to ze Magda mu pomoze .
Birus trzymaj sie ! Wszystko bedzie dobrze.

przez **Danka** » Cz wrz 09, 2010 7:22 pm

Tak , tylko po pobycie u Magdy bedzie znowu zmieniał miejsce , Magda ma 39st gorączki jest chora , z Biru zacznie pracować w poniedziałek , na razie będzie tylko obsłużony jak hotelowicz.

przez **Danka** » Pt wrz 10, 2010 5:37 pm

Wysłałam do Magdy zdjecia Biru zktóre były robione u Pana Arka , kiedy Biru-Jacuś był pod jego opieką . Oto co napisała po ich obejrzeniu :
"Danusiu, on w porównaniu z tymi zdjęciami to szkielet.

Postaram się wysłać ci mms-a jak wróci Robert, bo coś z mojego telefonu nie idą. Przykre to bardzo. No i jasne- jemu tak samo jak Blusiowi nie przeszkadza własne szczekanie- z powodu głuchoty. Tylko Blusio przy nim jest spokojny. Oj biedny piesio. Postaramy się mu pomóc."

Przypisek : BLUSIO to Blue, reszta bez komentarza

przez **dalmibea** » Pt wrz 10, 2010 7:23 pm

no to jak to sie stalo ze Birus w tak krotkim czasie az tak sie zmienil . Cahrakterem i wygladem , gdzie on byl , o co chodzi ?

BIRU/4 lata/głuchy/hotelik/PILNIE SZUKA DOMU

Kto przegląda forum