Nasza Yoko już po sterylizacji i zabiegu usunięcia listwy mlecznej zaatakowanej przez nowotworowe guzki
Suczka dzielnie zniosła zabieg,chociaż jak dzwoniłam po 18 do Pani doktor to strasznie "płakała" jak zmieniała pozycje.
Zabieg który przeszła Yoko jest dużo poważniejszym jak zwykła sterylizacja suczki,to poważna operacja która polega na wycięciu płatu całej zmienionej chorobowo listwy ...więc i rekonwalescencja jest troszke dłuższa a sunia odczuwa bez porównania wiekszy dyskomfort
Z dobrych wiadomości to też to iż Yoko nie była szczenna..
Jutro odwiedze ją i zobacze jak się czuje nasza dziewczynka.
Prosze trzymajcie kciuki za szybki powrót do zdrówka dalmatki,bo ja jak zawsze rycze i wzruszam się do granic możłiwości tak jakby to moja własna psina była...