Pongo w schronisku nadal jest. Pomimo braku części łapki jest bardzo sprawnym i aktywnym pieskiem i co najważniejsze bardzo radosnym. Brak części łapki jakby wcale mu nie przeszkadzał, jedynym utrudnieniem jest gdy piesio usiłuje stanąć na 2 łapkach, czyli najczęściej jak prosi o coś jedzonko. Pracownica schroniska powiedziała mi, że psiak nie wykazuje cienia agresji w stosunku do zwierząt, ani ludzi więc prawdopodobnie kury i koty byłyby bezpieczne
. Zdziwiła sie też trochę jak usłyszała nazwę fundacji bo mówi, że Pongo z dalmatem to ma wspólne wyłącznie umaszczenie. Dotychczas nikt w sprawie adopcji Ponga się z nią nie kontaktował (nie wiem kiedy miała miejsce rozmowa z Danusią), ale są bardzo otwarci na współpracę i bardzo by się ucieszyli, gdyby psiak znalazł dom. Czekają na wiadomości jeśli ten właściciel gospodarstwa agroturystycznego się odezwie. Drugi piesek, którego zdjęcie Bea znalazła szukając na stronie schroniska Ponga przebywa w schronisku w Jędrzejewie. Rozmawiałam z pracownikiem schroniska, pies nadal jest w schronisku, Pan obiecał przesłać na email kilka zdjęć i informacji