przez jankosia » Pn lut 24, 2014 7:29 pm
Gdy go adoptowałam, zauważyłam zgrubienie na lewej tylnej łapie. Weterynarz obejrzał to, pomacał i powiedział, że to ślad po pogryzieniu przez dużego psa .... Rok później, tj w zeszłe wakacje, w lipcu to grubienie zaczęło rosnąć i po kilku miesiącach otwierało się, krwawiło itp.. Pojechaliśmy do weterynarza, a ten przepisał maść i kazał przemywać .. Nic nie pomogło, nawet lizanie Max'a ... W styczniu pojechaliśmy na kontrole, wtedy weterynarz stwierdził, że to zmiany nowotworowe i nie można nic już zrobić ;(((((
"Jak tu nie kochać psa
gdy pies taki ogon ma (...)
Jak tu nie kochać psa
gdy pies taką mordę ma (...)
Jak tu nie kochać psa
gdy pies takie oczy ma (...)
I jak tu nie kochać psa
gdy pies takie serce ma ! "
( B.Borzymowska)