Tola u mnie i... mam jej dość
Najpierw wszystko sobie obejrzała, zajrzała w każdy kąt:
Potem poszłyśmy na spacer:
A Tola bez przerwy biegała, biegała, biegała...
W domu też dokazywała - biegała i piszczała:
A potem, nareszcie... położyła się spać...
Sunia ma w sobie całe pokłady energii... Łazi za mną krok w krok, jak usiądę, to chwilę połazi w kółko, a potem idzie spać. Ale wystarczy, że się ruszę, i znowu mała jest przy mnie i chce się bawić
Tolka boi się psów. Z moją już się dogadała, ale na początku łaziła z podkulonym ogonem. Nie jest w ogóle zsocjalizowana z psami, nie rozumie mowy ciała
Wobec ludzi zachowuje się wręcz idealnie (pomijam skakanie), ma w sobie pełno miłości i obdarza nią wszystkich napotkanych ludzi. Dzieci uwielbia. Żadnych oznak agresji.
Nauczyłam ją dzisiaj komendy 'siad', myślę, że może się przydać w podróży. Nie uczę reagowania na imię, bo pewnie i tak zostanie zmienione...
No, to by było na tyle. Za trzy godziny pozbywam się jej i czuję, że będę baaardzo tęsknić...