Mnie też to zdziwiło, bo myslałam że dziewczyna zrozumie że jak my szukamy mu domu to jest nasz niestety okazało się że jest zarezerwowany dla jakiegoś państwa z przemyśla do których mają dzwonić i pytać się czy go biorą....
jedyna nadzieja to zeby Ci państwo zrezygnowali a my szybko wzieli... wiecie dziewczyna mi pisała że w tym tygodniu pies ma przejść kastracje ( jak żadna suczka z ciążą im nie wpadnie) wiec ja szukałam domu powolutku zresztą najprawdopodobniej by poszedł to tej dziewczyny z Bielska Białej zamiast Bastera