przez dalmibea » So cze 04, 2011 3:13 pm
Parys szuka dalej domu tymczasowego bezplatnego albo co byloby duzo lepszym rozwiazaniem dla niego domu stalego .
Co do kotow jest ciezko powiedziec , pokazuje zainteresowanie kotem ,napewno go od razu nie rozszarpie bo Parys nie jest agresywnym dalmatynczykiem , raczej spokojny ktory potrzebuje troche czasu zanim sie otworzy i przekona swoj maly strach przeciwko nowym ludziom i otoczeniu .
Sprawdzalismy go na koty , ale to byly sztuczne warunki , kot na rekach a Parys na dole , chcial do niego isc , ale merdal przy tym ogonem , mysle ze jezeli kot nauczony jest psa to Parys przy odpowiednim prowadzeniu do niego sie przyzwyczai i nic mu nie zrobi . Zeby byc calkiem pewnym ze nic sie nie stanie proponowalabym najpierw w pierwszym dniu nie pokazywac Parysowi kota , niech sie zapozna z zapachem kota w domu , a na drugi dzien mozna zalozyc mu taki z materialu kaganiec i puscic do kota , o ile bedzie sie do niego zucal , to niestety ale trzeba wkroczyc i kategorycznie mu rego zabronic , nawet krzyczac na niego i chwytajac za kark potrzepac zeby zalapal ze zle zrobi . z reguly po paru dniach pies kotu zawsze odpusci .
Jezeli jest pani zainteresowana Parysem prosze zadzwonic do Prezesa fundacji , pan Grzegorz Bielawski , on powie pani na jego temat wiecej bo byll przy tym jak Parys spotkal sie z kotem i przebywa w pensjonacie miedzy Poznaniem a Trzcianka .
Tel.0512100550
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge