Pies jest pilny na gwałt. U osób u których przebywa nie może długo zostać. Państwo nie chcą go oddawać do schroniska. Liczą bardzo na naszą pomoc.
We wtorek (19 kwietnia) po południu w miejscowości Zębowo koło Słupska znaleziono psa rasy dalmatyńczyk. Być może komuś się zgubił, ale bardziej prawdopodobne jest to, że ktoś bestialsko przywiązał go do drzewa w lesie, bo na szyi miał zaciśnięty sznurek.
Dalmatyńczyk szuka właścicieli, którzy nigdy go nie porzucą.
Wychudzony, przestraszony i bardzo nieufny błąkał się w miejscowości Zębowo, oddalonej od Słupska o około 10 km. Na szyi miał sznurek w szarym kolorze z pętlą, która zaciskała się wokół.
Na początku trudno było go namówić, aby wszedł do domu, ale w końcu głód i pragnienie okazały się silniejsze. Kiedy już znalazł się w środku, od razu położył się na kropkowanym kocu i za nic nie chciał wyjść. Poczuł się dobrze i co najważniejsze bezpiecznie. Po kilku godzinach zaczął już radośnie machać ogonkiem i był skory do zabawy. Pies jest bardzo spokojny. Przez cały czas leży na kocu i obgryza pluszową kaczuszkę
Jest jednak bardzo bojaźliwy i boi się wychodzić z domu.
Sprawia wrażenie grzecznego, ułożonego psa, chociaż ma kłopoty z chodzeniem na smyczy. Jego znalazcy nie mogą go zatrzymać. Szukamy więc kogoś, kto chciałby go przygarnąć i stworzyć mu kochający dom.
Jak wygląda Kropek?
Jak rasowy Dalmatyńczyk
jest biały w czarne plamki, a uszy ma prawie całe czarne. Jest dość duży, ale wygląda raczej na młodego psa.
Dziękujemy Martuli za informację o psiaku.
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/