BANDŻI/3 lata/MA DOM

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez magmal » So sie 13, 2011 9:12 pm

od początku sierpnia jesteśmy już w domu :) z lasu wypędziła nas brzydka pogoda :(( druga wyprawa samochodem była duzo dłuższa, bo czekała nas 3 godzinna podróż. kiedy pakowalismy nasze bagaże do auta, bandżi siedział już w środku i był moment, że nie chciał nas wpuścić :)) ale powoli doszliśmy do porozumienia. wiemy, że tak reaguje, kiedy traktuje jakaś przestrzeń niepodzielnie jako swoje terytorium. pierwsze dni w lesie były dla bandżiego nowym wyzwaniem, zwłaszcza że w sumie w domu nie był z nami zbyt długo. zamieszkał z karolem w namiocie, razem dzielili sypialnię. czasami też śpiwór, chociaż bandżi miał swój (nie lubi chłodu). nie oddalał się od naszego obozowiska, nie wędrował do innych, pilnował nas. na spacery chodziliśmy zawsze ww trójkę, kiedy dzieci zabierały go same, szybko chciał wracać. zdarzało się, że podczas spaceru wywęszył jakiś obcy zapach i wtedy zachowywał się niespokojnie. w nocy spał spokojnie, nie budził nas szczekaniem, chociaż pewnej nocy, kiedy obok namiotu dzicy goście walczyli o resztki po rybach warczał bardzo głośno, aż w przyczepie było słychać. inne psy traktował z wymuszoną rezerwą. bardzo powoli przyzwyczaja się do obecności innych czworonogów, ale zdarza mu się (rzadko), że radośnie zaciekawiony podbiega do innych :) raz tylko przeżyliśmy chwilę grozy, kiedy bandżi usłyszał samochód nowych obozowiczów. dosłownie dostał ataku takiego przerażenia, wręcz śmiertelnego strachu, że baliśmy się o niego, bardzo długo nie mógł uspokoić się. zdarzało mu się również, że zpominał osoby, które już znał i traktował je jak intruzów. zdarzało mu się to jednak rzadko. podróż nad morze była zdecydowanie dłuższa niż do naszej "dziczy" i nie jechaliśmy naszym samochodem, więc bandżi siedział z tyły z dziećmi. w połowie drogi zaczął niepokoić się i często skomlał. na miejscu zastaliśmy oprócz gospodarzy także ich psa, niestety psy nie przypadły sobie do serca. staralismy się, żeby nie wchodziły sobie w drogę. za to morze było dla bandżiego życiowym odkryciem i miłością od pierwszego wejrzenia :)) tego nie da się opisać jaki to był szał-fioł :)) po dwóch dniach opanowaliśmy te wybuchy i mogliśmy spokojnie cieszyć się pobytem na plaży i kąpielami. :)) bandżi bardzo lubi pływać, niepokoił się tylko, gdy widział kogoś z nas w wodzie, zaraz płynął w naszą stronę i trzeba było wychodzić z wody. bawił się wskakując do wody, z zapamiętaniem zakopywał i odkopywał kamienie, biegał wzdłuż brzegu. to kopanie musieliśmy mu ograniczać, bo pozdzierał sobie pazury i gryzł mniejsze kamienie. wcześniej tez musiał gryźć kamienie, bo zęby ma pościerane, szczególnie kły. nad morzem byliśmy tydzień i wrócliśmy do naszego lasu, podróż powrotna minęła bandżiemu dużo spokojniej :) był bardzo grzeczny. na miejscu w lesie, chwilę trwało nim poznał nasze otoczenie. kiedy pogoda zaczęła załamywać się wszyscy przenieśliśmy się do przyczepy, bo w namiocie chłopakom było za zimno. ale cóż było robić, kiedy aura nie wskazywała na lato zabraliśmy się z lasu.
w domu czekało na nas ciepłe łóżko i łazienka :)) teraz odpoczywamy przygotowując się do szkoły. bandżi na razie korzysta na tym, bo może do późna wylegiwać się z dziećmi, niedługo to zmieni się, a kawaler lubi ciepłe łóżeczko, nad ranem zakopuje się w kołdrę z którymś z dzieci :)) pozdrawiam serdecznie, do miłego.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

Mnie najbardziej rozbroiła informacja, że Bandżi miał swój śpiwór, bo nie lubi chłodu :lol:
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez dalmibea » N sie 14, 2011 1:03 am

Super opis , z przyjemnoscia przeczytalam , wspaniale zdjecia szczesliwego psa , tylko dlaczego Bandzi ma kaganiec na plazy . czy to taki obowiazek w Polsce ?
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez Vilena » N sie 14, 2011 7:17 am

A jaki Bandżi ma już brzuszek! :D
Vilena
 
Posty: 2506
Dołączył(a): Pt sty 07, 2011 11:39 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez roma_121 » N sie 14, 2011 1:04 pm

świetnie że wypad się udał ;) Bea w Polsce jak pies jest puszczony ze smyczy powinien mieć kaganiec ....
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez dalmibea » N sie 14, 2011 1:41 pm

roma_121 napisał(a):świetnie że wypad się udał ;) Bea w Polsce jak pies jest puszczony ze smyczy powinien mieć kaganiec ....

Acha , dzieki ;)
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez magmal » Cz paź 20, 2011 1:38 pm

witam serdecznie:)
u nas jesień rozkwita :) rok szkolny narzucił nam nowy rozkład dnia; skoro świt wychodzimy na pierwszy spacer bandziego; zwykle powoli wysuwa się spod swojego koca (śpi zawinięty w koc jak w kokonie; kiedy w nocy odkryje się - budzi mnie, żebym go zawinęła), przeciąga się i już nie odstepuje mnie na krok, aż do wyjścia :) potem musi czekać, aż wrócimy ze szkoły:) popołudniowy spacer należy do karolki; wracają oboje padnięci jak przysłowiowe skarpety; kolejny spacer to wieczorna przechadzka z karolem i ze mną; bandziemu dopisuje od początku apetyt :) bardzo lubi marchewki, od czasu do czasu upomina się o mleko :) dzisiaj byliśmy u pani doktor, bo pchły nas zaczęły atakować :)) była więc okazja, aby zrobić kilka zdjęć; pozdrawiamy wszystkich serdecznie, do miłego :))


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez moniulek » Cz paź 20, 2011 1:42 pm

Super, że mu się dobrze wiedzie :wink:
Niech Pani go tak nie przekarmia bo Bandżi jest strasznie gruby :P
Avatar użytkownika
moniulek
 
Posty: 677
Dołączył(a): Pt lis 05, 2010 2:02 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez chili1304 » Pt paź 21, 2011 11:09 pm

jacie ale pulpecik :lol: :wink: a jaki sliczniutki :wink:
"...a Ty mi w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz
jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
i w ogień skoczyłbyś za mną
choć jestem tylko człowiekiem..."

Memory of Bruno - Kocham Cię na zawsze mój Aniołku:*
Avatar użytkownika
chili1304
 
Posty: 2160
Dołączył(a): Śr gru 22, 2010 12:00 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez Vilena » So paź 22, 2011 6:55 pm

Chyba komuś tu urosła dupka ;)
Vilena
 
Posty: 2506
Dołączył(a): Pt sty 07, 2011 11:39 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez agrazka » So paź 22, 2011 9:44 pm

oj urosła :)
"Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam, gdzie po śmierci idą one"
Avatar użytkownika
agrazka
 
Posty: 959
Dołączył(a): Cz gru 23, 2010 1:54 am

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez Vilena » N paź 23, 2011 8:53 am

Ale czy nie za bardzo? Klucha z niego, widać, że lubi dobrze zjeść, może warto by Pani właścicielce o tym napomknąć, żeby go nie przekarmiła ;)
Vilena
 
Posty: 2506
Dołączył(a): Pt sty 07, 2011 11:39 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez magmal » Śr lut 29, 2012 8:36 pm

witam po dłuższej przerwie :) od dawna zabieram się do napisania, ale ciągle coś niezaplanowanego pomiesza mi szyki, aż w końcu zdjęcia stały się mocno zimowe, a tu wiosna za pasem :) mamy się dobrze, powolutku mijają nam dni, i to chyba nieprawda, bo jakby wczoraj bandżi obszczekiwał karola w masce diabła i na spacery chodził w kubraczku (kiedy było -20), a dzisiaj biegał za kaczkami nad rzeką; nie ma już śniegu; bandżi skacząc łapał sypiący się na niego śnieg; cieszyliśmy się śniegiem krótko, ale dobrze jest nam teraz na spacerach, bo i dzień dłuższy, i powietrze takie inne, i bandżi niecierpliwi się czekając na spacer :) czekamy na wiosnę i pozdrawiamy gorąco :)


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez dalmibea » Śr lut 29, 2012 8:57 pm

Ale fajne fotki , widac ze Bandziemu dobrze sie wiedzie , a jaki eleganski i twarzowy plaszczyk ma , super :D
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez magmal » So sie 18, 2012 8:55 am

witam serdecznie :)
wróciliśmy już z wakacji; tego lata odpoczywaliśmy w naszej nadjeziornej dziczy; bandżi czuł się jak u siebie; początkowo było nas mało, ale z czasem przybyło nam sąsiadów; codziennie rano bandżi obchodził wszystkich i witał się z nimi; zwykle dostawał jakiś smakołyk, chociaż oficjalnie wszyscy zgodnym chórem powtarzali, że o bandżiego bardzo dbają i pamiętają, że jest na diecie; ponieważ aura często była burzowa, przekonaliśmy się, że bandżi o nadchodzącej burzy informuje nas ze sporym wyprzedzeniem głośnym szczekaniem; odpoczęliśmy wspaniale, spacerowaliśmy po lesie, pływaliśmy za patykami, ścigaliśmy się z rowerem, tropiliśmy nornice i ropuchy, na dowód przesyłamy wam zdjęcia :) pozdrawiamy serdecznie.


Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Re: BANDŻI/3 lata/INTERWENCJA - WARSZAWA

Postprzez gosia » So sie 18, 2012 6:42 pm

fajnie chłopak wygląda i widać, że dobrze się czuł na wakacjach
gosia
 
Posty: 1155
Dołączył(a): So sty 28, 2012 11:16 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron