przez Vilena » So kwi 02, 2011 6:58 pm
Dziewczyny! Oddzwonił do mnie ten Pan przed chwilą, zgłosiła się do niego właścicielka!
Suńka podobno posikała się ze szczęścia na widok Pani, a Pani się popłakała.
Sytuacja wygląda tak, że psina jest schorowana, ma gronkowca w uszach, a właścicielka jest biedną kobietą, nie ma nawet telefonu! Zobaczyła ogłoszenie na mieście o znalezionej suni. Przedstawiła Panu książeczkę zdrowia suni, na dowód, że jest jej właścicielką i powiedziała, że chodzą do weta często, mimo, że są biedni to kochają i nie chcą oddać suni...
Jest jeszcze sprawa taka, że sunia uciekła w trakcie cieczki!
Pan powiedział, że gdy ją znalazł miała dość spuchniętą... wiecie co. Także nie wiadomo czy nie będzie mieć szczeniaczków!
Dziewczyna, która dała suńke na dogo chce zrobić zbiórkę pieniędzy na sterylizację i USUNIĘCIE CIĄŻY - TO TAK WOLNO? Pan ponoć spisał adres Pani i ma się z nią kontaktować w prawie sterylki.
A i ona ma 3 lata.