Velvet (Paula) -1,5 roczna sunia na lancuchu!!!Zarezerwowana

[figa]

Ojej od razu inna psina! Jest przepiekna

[dalmibea]

sliczna

[Palinka]

Błagam, nie róbcie jej tego!!!! Dajcie jej normalne imię, wystarczająco dużo krzywdy jej wyrządzono... Nawet pytałam ją i nie podoba jej się

Na pocieszenie dodam tylko tyle, że sunia nie była na łańcuchu. Miała wybieg i budę na środku, choć wiem, że to i tak były koszmarne warunki...

Jej przerażenie z kolei mnie przeraża... Gdy do niej przychodzę leży bidulka skulona, nie cieszy się tak na mój widok, jak u siebie na wybiegu. Choć wiem, że to dla jej dobra, już miałam myśli żeby ją odprowadzić z powrotem i przyprowadzić na noc, ale wiem, że to by ją wygłupiło kompletnie. Na spacerze jest dużo śmielsza, ale dzisiaj rano np. rzuciła się na swoje odbicie w samochodzie...

Mam nadzieję, że suńka trafi na dobrych ludzi, bo potrzebuje mnóstwo miłości, żeby wyjść na prostą...

[Danka]

Zaproponuj imię dla niej znasz ja najlepiej ,

[figa]

To ta bidula nie ma nawet swojego imienia?

Palinka, do psiego serca najszybciej przez zoladek Mojego strachliwego psiaka na nogi postawilo pozytywne szkolenie

[Palinka]

Poprzedni ,,właściciele" nazwali ja Fiona, ale mała kompletnie nie reaguje na to imię, w ogóle myślę, że jak ma zacząć wszystko od początku, to imię też musi mieć nowe, ale jeszcze nie wiem jakie... Może niech nowi właściciele wybiorą...

Ja wiem, że smakole czynią cuda, sama swojego psiaka szkolę pozytywnie klikerem. Tylko ta psina jest do tego stopnia wylękniona, że aby przekonać ją do wejścia do łazienki, w której jest cieplej, musiałam wykorzystać chyba z kg parówek i salami... Ale widzę, że mimo iż została tak okrutnie potraktowana przez człowieka, to jest coraz bardziej ufna. Moją mamę np. widziała dzisiaj pierwszy raz i bez zachęt podeszła do niej, żeby zobaczyć czy nie ma nic w kieszeniach

Przed chwilą puściłam ją luzem w ogródku, biegała jak szalona Ale też bardzo mnie pilnuje. Nowi właściciele będą mieli cudownego, oddanego psiaka

[Palinka]

Dziękuję Wam za miłe słowa, a przede wszystkim za to, że znaleźliście suni domek Bez Was nie dałabym rady, na pewno nie tak szybko! Naprawdę jestem ogromnie wdzięczna za pomoc...

[dalmibea]

My jestesmy Tobie wdzieczne ze uratowalas zycie Pauli , juz sie Paula zostanie , ZART ; jak pojedzie za niedlugo do nowej rodziny to ta nowa rodzina da jej takie imie jakie bedzie do niej pasowac , ok ???
Paulina , nie boj sie , taka zlekniona sunia nie jest nasza pierwsza sunia dla ktorej szukamy domku , zapewniam cie ze przy odrobinie pracy , cierpliwosci i milosci do psa wyprowadzi sie sunie na prosta
oby bylo wiecej takich ludzi jak Ty , to by nie musialy tak te biedne niewinne psiaki cierpiec

[roma_121]

ta sunia potrzebuje dużego zainteresowania... oby jej nowi wlaściciele potrafili jej na początku poświęcić dużo cierpliwości i zainteresowania.... pies jest jak dziecko malutkimi kroczkami zdobywa się jego zaufanie.... psine trzeba czymś zaciekawić dać jej miłość i zrozumienie a szybko bedzie potrafiła obdarzyć osobę zaufaniem

[Palinka]

Z racji tego, że sunia pędzi jak szalona na komendę ,,Moris, do mnie!", a nikt przecież nie chce żeby była Morisem , nazwałam ją Velvet Tak jakoś mi to imię do niej pasowało... W końcu zostanie ze mną jeszcze trochę i musimy się jakoś porozumiewać

Sunia robi duże postępy, jest coraz odważniejsza, powoli zaczyna się bawić i zaczepiać Morisa Coraz częściej merda ogonkiem, który na spacerze już nie jest podkulony, ale uniesiony do góry Na wieczornym spacerku puściłam je luzem na polu, biegały jak szalone, Moris znalazł wielkiego kija, a mała usiłowała mu go odebrać Ładnie przybiega jak ją wołam (zwłaszcza piskliwym głosem), ogólnie nie odchodzi daleko, choć widać, że uwielbia wąchać. Jedynie trochę wcina śmieci, ciągnie na smyczy i skacze, ale to naprawdę drobnostki w porównaniu z jej lękami. Najważniejsze, że już chętnie idzie na spacer, że na dźwięk smyczy merda ogonkiem i że nie boi się człowieka Ale nadal panicznie boi się małych pomieszczeń...

[magmal]

super wieści

oby więcej takich ludzi jak Palinka. Nie dość, że uratowała malutką to jeszcze ją socjalizuje, żeby przyszła rodzina miała troszkę łatwiej

Wielkie dzięki za to. A Velvet to ładnie imię

[dalmibea]

Velvet mi sie tez podoba
Tak magmal ,masz racje , Palinka odwalila kawal roboty , i to ze sunia sie tak szybko otwiera jest przykladam na to .
Pies czuje kto ma serce dla zwierzat

[Danka]

Velvet , juz po wizycie u weta , paszport jest , szczepienia są , czip jest
tylko buty na łapy i w drogę

[dalmibea]

trzymajcie kciuki zeby pogoda sie trzymala , zeby snieg nie padal i zeby na drodze slisko nie bylo , bo psiaki musza daleko jechac .
Tak sie boje ze mi ktos z powodu sniezycy i slizkich drog odskoczy , a wtedy to dOOpa zimna !!!!

[Palinka]

Ja jej nikomu nie oddam!!!!!!!!!!!!!!!! Na samą myśl ryczeć mi się chce Że też musi jechać tak daleko

Wizyta u weterynarza była dla niej koszmarem - panicznie bała się wejść do samochodu i do gabinetu, szczekała na inne psy i swoje odbicie w szybie... Dzisiaj wzięłam ją do domu - boi się schodów, przez cały dzień zwiedziła tylko mój pokój i kuchnię, dalej nie jest w stanie dojść. Przesuwa przednie łapy, tylnych nie rusza lub dosłownie ciągnie je za sobą... Dużo piszczy, widać, że wszystko jest dla niej straszne - nawet gdy ktoś kicha... No i Morisowi się ciągle dostaje Gdy sunia się czegoś przestraszy, to wyżywa się na Morisie. A ten już jest taki ostrożny, żeby tylko jej nie zdenerwować Bardzo jestem z niego dumna, bo on też jest psem problemowym.

Mam nadzieję, że nowi właściciele okażą jej wystarczająco dużo cierpliwości i zrozumienia...