roma_121 napisał(a):chociaż tyle że znalazła dom i nic poważnego nie jest....
pomimo że jej nie widziałam zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i bardzo załuje że nie mogłam jej wziąść .... ale mam nadzieje ze trafiła na dobrych ludzi
sos2010/dalmibea napisał(a):czekam na opinie lekarza , po swietach bede mogla wiecej napisac .
Viktoria jest bezpieczna i wraca powoli do sil .
Jest kochana i pierwsze wyniki badan nie wykryly zadnych chorob oprocz glodzenia organizmu.
akrim napisał(a):sos2010/dalmibea napisał(a):czekam na opinie lekarza , po swietach bede mogla wiecej napisac .
Viktoria jest bezpieczna i wraca powoli do sil .
Jest kochana i pierwsze wyniki badan nie wykryly zadnych chorob oprocz glodzenia organizmu.
Chyba przesadzacie widziałam Viki w połowie listopada ( i nie tylko Viki- i Merlina i Heliosa ) Bawiła się z naszą podhalanką aż miło było popatrzeć- stąd może te zadrapania?
Łupieżu psy moga dostać w sytuacji silnego stresu (dermatozy psychogenne) a podróż w nieznane jej miejsce była chyba silnym stresem co?
sos2010/dalmibea napisał(a):A Helios ???
Prosze przyjzyj sie jego zdjeciu jak teraz wyglada ,on mial nadwage , porownaj sobie jego zdjecia ze schronu , tam duzo lepiej wygladal jak po wyciagnieciu go z DT ;
Danka napisał(a):szkoda słów , teraz trzeba czynów
Anonymous napisał(a):Danka napisał(a):szkoda słów , teraz trzeba czynów
nie rozumiem
prosiłam o zdjęcia Heliosa , czy to dużo? słów rzeczywiście padło ...za dużo....w necie, który nie jest anonimowy rzucając oskarżenia w eter proszę o odrobinę uczciwości....proszę o zdjęcie zagłodzonego psa ( może być wstawione w jego temacie )
Anonymous napisał(a):Moim skromnym zdaniem DT powinny byc tak samo sprawdzane i kontrolowane jak DS. I tak jak DS powinna byc spisana umowa. Ale wiem że to tylko czysta teoria. brakuje ludzi środków itp.
mc_mother napisał(a):Anonymous napisał(a):Moim skromnym zdaniem DT powinny byc tak samo sprawdzane i kontrolowane jak DS. I tak jak DS powinna byc spisana umowa. Ale wiem że to tylko czysta teoria. brakuje ludzi środków itp.
To to już jakiś koszmar!
Naprawdę nie spisujecie umów i nie sprawdzacie DT?
Jakie środki do tego są potrzebne? Umowę można spisać nawet korespondencyjnie!
A ludzie? Na dogo aż roi się od wolontariuszy z całej Polski- wystarczy poprosić. Nie wyobrażam sobie byśmy oddali psa nie sprawdzając warunków i nie podpisując umowy
Na zdjęciu sunia nie wygląda na szczęśliwego psa- wygląda na przerażoną. I to się najbardziej rzuca w oczy.
Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości