Dzień Dobry Wszystkim.....tu.... Wituś ...spałem na fotelu z pani kapciem i zabaweczką......ale wieczorem obszczekałem pana,bo ma kule i to mi się nie podoba......no i rano też musiałem ,bo się tych kul trochę boję.....ale myślę,że wszystko będzie dobrze.....
Nie zaakceptował męża Ewy.
Na początku tylko chwytał za nogawki a teraz po prostu gryzie.
Podejrzewamy, że chłopak ma problem z agresją do mężczyzn, czego ja nie wychwyciłam, bo u nas z moim mężęm nie było problemu, poza szczekaniem jak wracał późno z pracy. A niestety z uwagi na psy po prostu nikogo do siebie nie zapraszamy i nie było okazji przekonać się jak reaguje na innych facetów.
Wituś wszedł w nowy domek jak w masło, jak mawia malibo. Bardzo grzecznie się zachowywał, nie szczekał i wycałował pana po buzi. Panią też oczywiście, ale najbardziej obawiałam się spotkania z panem, bo u Witusiowej pana łapał za łydki.
Na powitanie dostał zasuszone ucho, które konsumował bez żenady , nie zwracając w ogóle na całe zamieszanie wokół jego skromnej osoby. A potem padł pod stołem zmęczony i zasnął kamieniem. A my podpisywaliśmy papiery, gadaliśmy o karmach, psach, psich stronach internetowych.. no w ogóle o psach.
Państwo przesympatyczni i zakochani w Witku!
Oby się grzecznie zachowywał gnojec jeden...
Na razie jest wszystko ok, bo też dzwoniłam.
Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości