Selena -młodziutka ,głucha sunia z Piotrkowa Trybunalskiego

[Danka]

Przedstawiam nową nasza podopieczną ,
kochaną sunie Selenę : A tak napisala do mnie nasza przyjaciółka , nasza i dalmatów.
"A Selena sliczna, biedna mordka. Nie mogę patrzeć na dalmatyńczyki na łańcuchu. Wiem , że pytania dlaczego TEN na górze pozwala na takie coś jest nie na miejscu, ale nie mogę się z tym pogodzić. Ja na razie tak emocjonalnie do tego podchodzę, bo to nowość dla mnie, Nie miałam do tej pory styczności ze schroniskami, wyrzucanymi chorymi psami. A najbardziej boli, że jestem totalnie bezsilna."

Z mojej strony bez komentarza , sama nad tym myślę , jak to możliwe

[dalmibea]

Az ryczec sie chce jak mozna trzymac Dalmatke na lancuchu!!!

[Danka]

Oni nie mają tam wyjscia , w schronisku warunki spartańskie Robia co mogą . Ale opiekę psy mają bardzo dobra w sensie możliwości . dziewczyny robią tam co mogą .ale żeby było lepiej potrzebna kasa ,a jej brak!

[figa]

Nie nie nie... ja nie powinnam wchodzic na to forum... Co mozna zrobic dla tej suni?

[dalmibea]

Tak czy siak , Sunia tam zimy spedzic nie moze !
Czy moglby ktos wyczarowac dla niej dom , albo dom zastepczy ktory ja przygarnie nie biorac za to oplat?
My juz nie wyrabiamy , nasze kieszenie swieca pustkami od dawna.
Kurcze , trzeba sie wziasc za bazarek.
Szukamy kogos kto by sie za to wzial , czy jest ktos chetny na to ?

[Danka]

Ja dzisiaj chcę ustalić transport Seleny , Merlina (czekam na wieśći z kilini od Kaji) i Heliosa do Arka . Transport byłby jutro ,

Nie mogę sie dodzwonić do AFN w sprawie Minusa

[dalmibea]

Nic nowego , do nich bylo zawsze ciezko sie dodzwonic

[Danka]

Selena u Arka pod opieką , rozlizała ranę po sterylce , jest na antybiotykach, to żywiołowa suczka

[dalmibea]

do wesela i przy pielegnacji wujka Arka sie zagoi.
Dobrze ze sa juz u niego.

Arek , stokrotne dzieki ze zdecydowales sie przyjac pod swoj dach te biedne , chore staruszki . Trzy w ciezkim stanie dalmaty na raz.

[figa]

Dziewczyny nie wiem jak wam mam dziekowac...

[Danka]

Za co?

[Danka]

Od Arka wieści , wklejam na kazdy wątek psiaków które są u niego:
\
To był niewiarygodnie męczący dzień, pierwsze zgrzyty mamy już za sobą
ale psiaki nadal szukają swoich miejsc. Selena i Merlin stale wymieniają się koszykami a Helios wogóle nie może znazleść sobie miejsca. Stale drepcze i drepcze serce sie kraje na jego widok, on jest strasznie zagubiony. Przychodzi na zawołanie ale wciąż ma podkulony ogon Na dworzu troszkę się ożywia ale unika kontaktu i chodzi swoimi drogami. Jak najszybciej trzeba znaleść mu domek który obdarzy go miłością, on tylko tego potrzebuje.Selena i Merlin zachowują się jak rówieśnicy nawet trochę brykali. Doktor mówił,że ta rana była już ze dwa razy szyta ale teraz w sterylnych warunkach powinna się ładnie goić.Leki dla Merlina zakupione, pomiędzy antybiotykami dostaje trilac i preparat żurawinowy. Przesyłam kontakt do doktora o,który prosiłaś a jutro prześlę zdjęcia z dzisiejszego pobytu na dworzu (pogodę mieliśmy piękną). Postaram się też zrobić zdjęcia w dużym formacie o które prosiła Beata.

[dalmibea]

Selena jest kochana mordeczka.

[Danka]

i jeszcze od Arka ;

[magmal]

super są zdjęcia ze staruszkowej fermy

Jak odrobina miłości i czułości odmienia psa. To jest niesamowite.

Danka raz jeszcze Cię ściskam za taką determinację i wytrwałość. Pana Arka i Panią Joasię też