Danka napisał(a):Jak skończy Pani remanenty w hurtowni , tak powiedziała.
Co slychac u suni ? Remont sie skonczyl chyba , za niedlugo minie rok jak Daisy pojechala do domu .
Na poczatku byly problemy , potem ucichlo wszystko , mysle ze jest wszystko ok ?
Danka , ty masz kontakt , moze przedzwonisz ,zapytasz ?
Albo moze dziewczyny wy sie zajmniecie tymi zaadoptowanymi w Polsce , jak kazda wezmie pare na siebie to nie bedzie dla jednej tak duzo .
Mysle ze warto by bylo po roku czasu zadzwonic , zapytac sie czy wszystko ok , nie tylko u Daisy , ale i tez u innych psiakow wyadoptowanych w Polsce .
Jakby nie bylo to jest tez jednym z naszych obowiazkow , kontrole przed i poadopcyjne .
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge