W piątek Axa trafiła pod naszą opiekę, zaraz po zabraniu ze schroniska pojechała na oględziny do weterynarza. Na razie wiemy tylko tyle, że są guzy i że jest przepuklina, w poniedziałek Axa będzie miała zrobione bardziej szczegółowe badania i bardzo mocno trzymamy kciuki za to, aby guzy były operacyjne. Liczymy też, że po usunięciu guzów i listwy mała wróci do zdrowia i dostanie drugą szansę od losu na lepsze życie. Bardzo na nie zasługuje, bo jak donosi domek tymczasowy, jest grzecznym, pogodnym psiakiem, zgadza się z innymi psami, lgnie do ludzi.
