KIRA/8 lat/ MA DOMEK

[Szafranmaria]

Aż miło popatrzeć jakie cuda czynicie dziewczynki,psiaki stają się szczęśliwe.

[Achajka]

Kira to wspaniała sunia, uległa wobec ludzi, wobec psiaków to już zależy czy jej sie spodobają już jesteśmy po zdjęciu szwów, wszystko się pięknie zagoiło ale .... Kircia ma zatkane gruczoły w odbycie, jeden juz wyciśnięty a w drugim jest tak gęsta wydzielina i jest taki duży że nasz pan doktor musiał jej cos tam wcisnąc zeby ta wydzieline rozrzedzic, dopiero sroda-czwartek jedziemy na oczyszczanie. Sunia jest bardzo wrażliwa i strachliwa, wyraźnie dostawala niezłe lanie, cokolwiek przy niej robie musze robic bez gwaltownych ruchow i bez dzwięków ktorych nie zna bo ucieka albo sie kuli. Wyobraźcie sobie jemy sniadanie a sunia ucieka do przedpokoju :/ gdy moja Zakladka lazi wokol nas wszystkich i domaga sie smakolykow, nie widzialam jeszcze takiego zachowania u żadnego z psiakow. Wolałam ja az sie przełamała i w końcu weszła do kuchni ale i tak położyła sie na podłodze w kąciku, ogólnie suni teraz prawie nie ma, mam wrażenie czasami jakby starała sie być niewidzialna.
Niestety jak to mówią moi chlopcy juz ja popsułam Kircia sypia na łózku, obok mojej mamy, ktora jest po operacji a żebyście zobaczyły jak sie opiera jak chce ja chociaz na chwilke zrzucic zeby poprawic posciel mamie

[Szafranmaria]

Miło popatrzeć że Kira w fachowych rękach jest pod opieką,a chorej Pani życzę szybkiego powrotu do zdrowia,a tym którzy krzywdzili Kirę to życzę żeby zaznali tego samego w życiu co jej zgotowali.

[dalmibea]

Ciesze sie bardzo ze Twoja mama wraca do sil po operacji i ze jest w domu i ma taka anielska cierpliwosc do psiakow, pozdrowienia dla mamy i zycze szybkiego powrotu do zdrowia i sil.
Super ze Kira nie sprawia ci az tak duzo klopotow, wystarczy ze masz juz i tak troche chodzenia z nia po lekarzach. Na lepszy dom tymczasowy Kira juz trafic nie mogla, az sie cisnie na jezyk zeby napisac pytanie, a moze zostanie sie juz u ciebie na stale ? Mamusia nie bylaby taka sama i mialaby swoja prywatna dalmacia pielegniarke

[magmal]

az sie cisnie na jezyk zeby napisac pytanie, a moze zostanie sie juz u ciebie na stale ?

to ja pozwole sobie odpowiedzieć - NIE ZOSTANIE NA STAŁE

Achajka jest awaryjnym DT (tak samo jak ja) dla przypadkow nagłych i wymagających natychmiastowej pomocy.
Tak samo jak Diana nie zostanie u mnie (choć będe ryczeć za nią pewnie długie tygodnie) tak samo Kira nie zostanie u Achajki.

Znajdziemy dla dziewczyn najlepsze domy jakie tylko można i na jakie zasługuja.

A my będziemy mogły zając się następnymi.

Tyle w temacie

[gosia]

Dziewczyny ja nic nie chciałam pisać, bo pomyślicie, że mi odbija, ale od kilku dni już się wpatruję w zdjęcia Kiry, nawet w święta pogrzebałam w starych fotkach mojego Jerusia i mojemu Pawłowi pokazałam i też mówi, że one mają podobne pysie, ja wiem, wszystkie dalmaty mają podobne, ale same popatrzcie
Kira i Jery

[gosia]

Jeszcze Jeruś z pyszczkiem otwartym jak Kira

[Achajka]

Faktycznie podobieństwo jest jakby rodzenstwem byli, ale Kira jest sunia po przejsciach, im dluzej jest u mnie zauwazam sporo zachowan swiadczacych o katowaniu suni, gwaltowne ruchy, glosniej wypowiedziane slowa, nawet klepniecie zbyt *mocne* wszystko konczy sie placzem, Boze az boje sie pomyslec co ona musiala znosic, sypie jedzonko do miski a ona ucieka z kuchni :/ jest bardzo wrazliwa, delikatna, u nas jest wciaz przytulana, staramy sie i pracujemy wciaz nad sunia ale to praca chyba do konca jej zycia, nie wiem czy kiedykolwiek sunia odzyska swoja pewnosc. Na spacerkach cholernica niestety zaczyna rzucac sie na psy, glownie sunie, nie wszystkie, nie ufamy jej bo nie wiadomo ktory psiak akurat jej sie nie spodba. Troszke sunie podtuczylam juz nie ma zapadnietych boczkow, ale to wszystko jest w normie. W domu wogole nie sprawia problemow, sporo spi, jest czysciutka.

*przytulanko*










z Wielkanocnym zającem

[dalmibea]

To ostanie zdjecie zdjecie ze zajacem wielkanocnym jest bombastyczne.
Gosia, normalnie az mi ciarki przeszly, jak porownalam te kropki Kiry i twojego Jedrusia zwlaszcza ten lancuszek na nosku to jakby ten sam pysior. Masz racje, bardzo duze podobienstwo, i nawet z ksztaltu glowy, jakby wcielenie Jedrusia. Az mi sie samej lezka zakrecila.
Szkoda mi tej sunieczki bo z tego co piszesz miala naprawde zle zycie do tej pory, a ona dalej kocha ludzi.

[roma_121]

podobieństwo faktycznie jest mam nadzieje, że Kira dojdzie do siebie miłość jaką jej dajecie na pewno zaowocuje tylko przy adopcji trzeba być bardzo ostrożnym, żeby sunia znów się nie zawiodła na człowieku...

[Achajka]

Kircia nareszcie odstresowala sie, ukochala sobie mojego męża potrafi sie tak do niego wdzieczyc ze chyba czas zacząc byc zazdrosną a tak na powaznie, sunia juz ma oczyszczone gruczoly, wazy 21 kg ( hehe doktor sie smial bo w ciagu 6 dni przybylo 1kg) ale wszystko w normie, moze jeszcze tyc, wyraznie widac ze boczki przestaja byc zapadniete. Musimy obserwowac lewa lapke z przodu bo jak pochodzi troszke dluzej kuleje, tak ze trzeba ja brac na rece bo isc nie chce, albo to sa zmiany juz reumatyczne albo jest po jakims urazie. Sunia zaczyna akceptowac psich znajomych Zakladki w koncu. Ciesze sie z jednej rzeczy, ze nie ma rywalizacji ani zazdrosci, a tego balam sie chyba najbardziej. Acha, Kircia oglada sie za autami, wyraznie spoglada i ciagnie do czarnych, granatowych po prostu ciemnych.


Moje dziewczynki

[gosia]

Mam czarny samochód, męża też mam Kircia cudna, a na zdjęciu z Zakładką takie przytulone no super normalnie

[dalmibea]

Ja mam jasne auto, ale mam tez meza , auto moge na czarne zmienic

[Achajka]

hehe
ja mam na mysli to, ze ktos ja mogl z auta ciemnego wyrzucic a wy mi tu mężów proponujecie ale skubana wdzieczy sie do facetow. Łapka cos ja po spacerkach pobolewa, moze to wynik samych spacerkow, bo byc moze sunia wiecej czasu w kojcach spedzila i nie jest nauczona chodzenia po dworku albo po prostu reumatyzm. Obserwujemy.