Miedzy dziewczynami nastapiło zawieszenie broni. Diana juz nie skacze do gardła Lejce. Diana została na nocowanie u Lejuni, żeby się z nia oswajała. Noc przebiegła bez większych zgrzytów (był jeden incydent
jak Diana z uporem maniaka sprawdzała, czy pod górą kocy na łóżku faktycznie jest Lejunia i co ona tam robi. Lejka się w końcy zdenerwowała i nastąpiła lekka pyskówka
)
W przypadku Diany początkowa agresja spowodowana jest ogromnym strachem. Na spacerach nadal jak widzi psa, to się nakreca, ale jest to do wyćwiczenia.
A tak poza tym to jest przecudowna. Ogromny przytulak i pieszczoch. Bardzo spragniona człowieka, jego uwagi, głasków i pieszczot.
Diana została zaczipowana, zaszczepiona p/wsciekliznie. Pani wet wyczyściła gruczoły (chyba pierwszy raz w życiu, bo wyszła zniej taka ilość....)
Diana wczoraj dostała cieczkę, więc sterylizacja odkłada się troche w czasie (ale przynajmniej uzupełnimy wszystkie szczepienia
)