FIGA/MIMI/7 LAT/ma dom

Moderatorzy: dalmibea, magmal

FIGA/MIMI/7 LAT/ma dom

Postprzez magmal » Wt lut 07, 2012 9:23 pm

Kilka dni temu dostałyśmy alarmujący telefon od sąsiadek suczki dalmatynki.

W związku z bardzo trudną i skomplikowaną sytuacją życiową właściciela suni Panie zwróciły się do nas z prośbą o pomoc. Sunia nie wygląda dobrze. Praktycznie nie wychodzi z domu. Sąsiadki pilnują kiedy otworzą się drzwi od mieszkania i wtedy podają jakieś jedzenie dla suni.

Dostałyśmy jedno zdjęcie - bardzo niewyraźnie, ale widać jak sunia wygląda.

Jeśli je nie pomożemy to OPS zawiadomi inne służby i sunia zostanie odwieziona do schroniska.

Po raz kolejny - POMOCY

Obrazek
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez dalmibea » Wt lut 07, 2012 9:38 pm

No niech mnie drzwi scisna , czy to sie nigdy nie skonczy ?
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez magmal » Wt lut 07, 2012 9:48 pm

no mnie już tak ścisnęły, że flaki wypluwam.
Od tygodnia nie ma dnia, żeby nie zgłoszono nam psa.

Sunia przebywa w Legnicy.

Jej sytuacja jest trudna i specyficzna. Sąsiadki postanowiły szukać pomocy dla niej bo wiedzą że dla suni schronisko to wyrok.... Czasu mamy coraz mniej....
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez gosia » Wt lut 07, 2012 10:23 pm

jeśli chodzi o Legnicę w dolnośląskim to mieszkam blisko (jelenia góra) - jeśli mogę w czymś pomóc to jestem gotowa
gosia
 
Posty: 1155
Dołączył(a): So sty 28, 2012 11:16 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: MIMI/Legnica

Postprzez chili1304 » Wt lut 07, 2012 10:24 pm

OMG!!!!!!
Ogłaszać ją z tym zdjęciem?
Co robić?
Załamka...
"...a Ty mi w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz
jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
i w ogień skoczyłbyś za mną
choć jestem tylko człowiekiem..."

Memory of Bruno - Kocham Cię na zawsze mój Aniołku:*
Avatar użytkownika
chili1304
 
Posty: 2160
Dołączył(a): Śr gru 22, 2010 12:00 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez dalmibea » Wt lut 07, 2012 10:26 pm

Wydaje mi sie ze musi tam ktoras z was , jezeli Gosia sie zaoferowala to by bylo super, tylko jak ja wyciagnac i gdzie z nia ?
Gosia , skontaktuj sie w tej sprawie z Magda Malczyk i omowcie plan dzialania .
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez gosia » Śr lut 08, 2012 11:18 pm

W piątek mogę jechać do Legnicy, ale mam tak po prostu sunię zabrać i już. Zabrać ją do siebie? My pół dnia spędzamy w pracy. Po zabraniu do nowego miejsca może to być trudne dla psiny.
gosia
 
Posty: 1155
Dołączył(a): So sty 28, 2012 11:16 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: MIMI/Legnica

Postprzez Danka » Cz lut 09, 2012 7:00 pm

Gosiu serdeczne dzięki za pomoc :)
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez gosia » Cz lut 09, 2012 7:13 pm

Jeszcze nie ma za co dziękować. Po Mimi, a właściwie Figę (tak się ponoć nazywała jak miała jeszcze lepsze życie) jadę jutro. Umówiłam się na godzinę 13tą. Zabieram sunie do siebie i postaram się ją tu przez weekend trochę zadomowić.
gosia
 
Posty: 1155
Dołączył(a): So sty 28, 2012 11:16 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: MIMI/Legnica

Postprzez dalmibea » Pt lut 10, 2012 2:18 am

To trzymam z calych sil kciuki zeby plan chwycil
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez chili1304 » Pt lut 10, 2012 10:19 am

Ja też trzymam bardzo mocno...
"...a Ty mi w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz
jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
i w ogień skoczyłbyś za mną
choć jestem tylko człowiekiem..."

Memory of Bruno - Kocham Cię na zawsze mój Aniołku:*
Avatar użytkownika
chili1304
 
Posty: 2160
Dołączył(a): Śr gru 22, 2010 12:00 pm

Mimi/Figa

Postprzez gosia » Pt lut 10, 2012 4:56 pm

Sunia jest już u mnie. Dzielnie zniosła swoją pierwszą w życiu podróż samochodem. Trochę płakała po drodze. W domu też lamentuje. Tęskni za domem i swoim panem. Ehhh psie serce, zły ale pan, pewnie kochała go mimo wszystko. Zresztą pan też łzy ocierał ukradkiem jak psinę odprowadzał i pomagał pakować do samochodu. Sunia jest łagodna, bardzo przestraszona, posiusiała mi się w samochodzie i w domu z tego stresu. Na spacerze szukała ewidentnie pana. Zainteresowanego nim pieska przywitała, ale nie była zainteresowana zabawą. Jest strasznie, ale to naprawdę strasznie grubiutka. No więc mamy przed sobą noc lamentów ;)
gosia
 
Posty: 1155
Dołączył(a): So sty 28, 2012 11:16 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: MIMI/Legnica

Postprzez dalmibea » Pt lut 10, 2012 5:04 pm

Biedna sunieczka , tak jak napisalas, jaki pan byl taki byl , ale ona go kochala takim jaki byl , takie juz sa te psie serduszka, kochaja bezwarunkowo.
Ale mysle ze to bylo najlepsze wyjscie, dla pana jak i dla suni.
Oby szybko doszla do siebie, bedzie potrzebowac teraz duzo milosci .
Prosze o pare zdjec , zeby moc ja jak najszybciej oglaszac , a co teraz dalej z Mimi ? gdzie pojdzie ?
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: MIMI/Legnica

Postprzez roma_121 » Pt lut 10, 2012 5:32 pm

wiecie co Pana też nie ma co oceniać... tak mu się życie potoczyło i nic na to nie poradzimy... fakt psy kochają za wszystko i mimo wszystko... ;) mam nadzieje że wyjdzie jej to na dobre... sunia bez ruchu była i jak widać źle się dla niej moglo to skończyć ;) ciesze się że Pan nie robil problemów i oddał sunie pewnie zdawał sobie sprawę że lepsze to niż czekanie i życie w nie pewności ...
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Mimi/Figa

Postprzez chili1304 » Pt lut 10, 2012 7:14 pm

gosia napisał(a):Sunia jest już u mnie. Dzielnie zniosła swoją pierwszą w życiu podróż samochodem. Trochę płakała po drodze. W domu też lamentuje. Tęskni za domem i swoim panem. Ehhh psie serce, zły ale pan, pewnie kochała go mimo wszystko. Zresztą pan też łzy ocierał ukradkiem jak psinę odprowadzał i pomagał pakować do samochodu. Sunia jest łagodna, bardzo przestraszona, posiusiała mi się w samochodzie i w domu z tego stresu. Na spacerze szukała ewidentnie pana. Zainteresowanego nim pieska przywitała, ale nie była zainteresowana zabawą. Jest strasznie, ale to naprawdę strasznie grubiutka. No więc mamy przed sobą noc lamentów ;)

Wzruszyło mnie to :( Bardzo :(
Roma ma racje,nie ma co oceniać faceta,czasem życie się tak jakoś poplącze :(
"...a Ty mi w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz
jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
i w ogień skoczyłbyś za mną
choć jestem tylko człowiekiem..."

Memory of Bruno - Kocham Cię na zawsze mój Aniołku:*
Avatar użytkownika
chili1304
 
Posty: 2160
Dołączył(a): Śr gru 22, 2010 12:00 pm

Następna strona

Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości

cron