taki jest plan. Omawiamy logistykę z Danką. Wkrótce damy info co do dalszego działania.
"Jest twoim przyjacielem, partnerem, obrońcą - twoim Psem. Jesteś jego życiem, miłością, przewodnikiem. Będzie twój - wierny i oddany do ostatniego uderzenia serca. Winien mu jesteś zasłużyć na to oddanie."/ M. Siegal /
a....dom mojej koleżanki czeka na tego psiaka, sorki ale uznałam, że psiak będzie dla niej dobry i bezpieczny jak na pierwszy raz. Koleżanka jest chętna pomagać więc jak gdzieś pisała Bea ten jest w miarę pewny że nie będzie jajkiem z niespodzianką. W razie czego dorzucę się do transportu do Warszawy.
Kathi , jezeli chodzi o charakter to wiesz sama ze kazdy psiak ktorego nie znamy jest jajkiem niespodzianka, prosze powiedz to twojej znajomej zeby w razie czego nastawila sie na psiaka ktory nie jest nauczony zycia w domu i moze byc tak ze nie bedzie czysty , nikt z nas nie wie jak on sie bedzie w domu zachowywal, zreszta jak kazdy inny ktorego bierzemy Sama wiesz jak jest
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek. — William Ralph Inge
Bea, z grubsza ustaliłam z Magdą co trzeba, koleżanka czeka na psisko i tyle. Będę się z nią widziała może w środę, tzn na spotkaniu naszych suczek i z nią pogadam. Ale wszystko jest ok, ona rozumie że nie do końca da się ustalić jaki jest pies i jak będzie reagował w nowych warunkach, nie martw się. Jestem a właściwie staram się być odpowiedzialną działaczką
Wiem Kathi ale jak juz czlowiek tyle razy na gebe polecial to na wszystko sie uwaza , najwazniejsze sa dwie sprawy, zeby sobie ludzie na DT zdawali z tego sprawe ze do nich pies po przejsciach trafia o ktorym prawie nigdy nic albo bardzo malo wiemy , i ze DT jest zawsze na czas nieograniczony , jezeli zdaje sobie z tego DT sprawe i podejmnie sie mimow wszystko udzielenia pomocy to nie powinno byc klopotow. Super ze Latek trafi na DT do twojej kolezanki .
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek. — William Ralph Inge
zdjęcia trochę nie po kolei....psiak dojechał, gdy zobaczył swoją nową współlokatorkę to od razu przystąpił do zabawy i szybko przeszedł do amorów....w domku czuł się swobodnie, oczywiście chciał się bawić z Roksą. Psiak jest energiczny, jak widać dogaduje się z psami, można z nim wszystko zrobić. Potrzebuje na pewno rodziny która poświęci mu uwagę, pójdzie na spacer, pozwoli się wybiegać. Polecam każdemu. Jutro po pierwszej nocce u Marty będzie wiadomo więcej. Dziś mimo amorów i zalotów było widać że tak na prawdę psiak jest zmęczony i znając życie jak padnie na wyrko to go nawet huk z armaty nie obudzi. Marta dzięki i trzymamy kciuki
W drodze z Poznania do Bydgoszczy miałyśmy pasażerkę , malutką sunie 6 tygodniową która jechała do domku. Oto ona:
Potem w Bydgoszczy wysiadła malutka i wsiadł nasz Łatek , chudy , z rankami na łapach , miał ostry stan zapalny spojówek , nie widział na ślepka ciągle tarł je łapką i zamiast oczu miał dwie wąskie szparki. W Toruniu był z nami na spotkaniu i potem poszliśmy do weta gdzie dostał leki na miejscu i na drogę , oczy są czerwone ale pomogło bo przestał trzeć i je otworzył. To zdjęcia z samochodu , a na spacerach ciągnie jak koń.
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
No to widze ze Danka ma super prace , co wyjazd w delegacji to pies trafia na tymczas Dobrze ze Latkowi ta meczarnia sie skonczyla .
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek. — William Ralph Inge
Danusia Ty to kochana jesteś:* Ja tak czułam gdzieś na początku tego wątku,że on tam luksusów w tym garażu nie miał:( Biedaczek,nikt o niego nie dbał,a pies cierpiał w samotności...draństwo i tyle w temacie! Ciesze się,że jest już bezpieczny super Dziewczyny z Was i Ty,i Kate i koleżanka u której jest Łatek i wszystkie inne osoby zamieszane w "odbicie" Łatka:)
"...a Ty mi w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej i w ogień skoczyłbyś za mną choć jestem tylko człowiekiem..."
Memory of Bruno - Kocham Cię na zawsze mój Aniołku:*
no więc.....z tego co wiem, Roksa, nowa miłość łatka jest o niego zazdrosna, wypycha go łapami z posłania, wypija jego wodę i zjada wszystko z jego miski choć właściwie ona nigdy za dużo nie jadła. Piesio musi jeść w innym miejscu. Zakochał się w chłopaku Marty i ciągle siędo niego śmieje - tak jak to dalmat potrafi. Generalnie jest w porządku.