Roma , pani Mario , serdecznie dziekuje za zaoferowane wsparcie, ale prosze nie przesylac na Amora , bo w Polsce Magda ma tyle bidulek co wsparcia potrzebuja , wam samym trzeba , a ja tu poruszam niebo i ziemie i dam sobie rady finansowo, naprawde . Serdeczne dzieki
Gosia , dzieki za wszystko, ale postanowilam Amora operowac u siebie , wiem ze to bedzie o polowe drozsze jak we Wroclawiu , bo w przeliczeniu 4000 tys. ale ja nie moge Amora transportowac, to go boli i jest zbyt ryzykowne ze podczas transportu cos by sie jeszcze pogorszylo .No a na dodatek nie mam czasu na szukanie dalej DT w okolicach Wroclawia ktory by go przetrzymal pare tygodni, czas mi ucieka , dlatego musialam dzisiaj podjac decyzje , Amor bedzie najpozniej w czwartek po swietach operowany, chyba ze ktos odskoczy i zrobi sie wczesniej wolny termin.
Roma pytalas sie co ma dokladnie , zerwane wiazadla krzyzowe w kolanie w tylnej lapie
Tu mozesz wiecej poczytac
http://www.veterynaria.pl/articles.php?id=47po trzymaniu i stawianiu lapu dobry weterynarz wie nawet jak dlugo juz jest taki uraz , tutaj sa stadia urazu opisane, u Amora jest to powyzej dwoch tygodniu przed przyjazdem do mnie
http://twojezwierze.pl/psy/choroby-psow ... olana.html
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge