Julek, 4 -letni Szczecin szuka znowusz domu

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Postprzez dalmibea » Śr wrz 15, 2010 9:33 pm

No to pytam sie skoro Kaska miala kontakt do rodziny zainteresowanej Julkiem i obiecala tym sie zajac tego nie zrobila i tak stracilismy kolejny dom !
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

JULEK

Postprzez groomerka » Pt wrz 17, 2010 5:17 am

Jeśli ktoś ma dom dla Julka to proszę dać znać, zaglądam teraz na forum codziennie, ponieważ pani Kasia w dalszym ciągu się nie odzywa.
groomerka
 

Postprzez dalmibea » Pt wrz 17, 2010 11:32 am

Przez to ze pani Kasia sie nie oddzywala stracilismy dwa domy dla Julka !!!!

bez komentarza , slow mi brak......

Mam prosbe o aktualne zdjecia Julka.
Bedziemy dalej szukac , odezwiemy sie bezposrednio do pani o ile cos sie znajdzie .
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

JULEK

Postprzez groomerka » Śr wrz 22, 2010 10:14 am

Julek podobno miał mieć dom i znowu zanikł kontakt z kolejną osobą. Proszę pilnie o telefon. Pani, która do mnie dzwoniła i mówiła że ma dom dla Julka nie odbiera telefonów. Może ktoś zrezygnował. Potrzebuję chociaż na kastrację Julka aby mógł u mnie zostać. Pilnie proszę o kontakt i pomoc.
groomerka
 

SUPER PSINA

Postprzez lidzbararas » Śr wrz 22, 2010 2:42 pm

Ludzie co z WAMI - tak się nie robi.
Zwierzak czeka na NOWY DOM (nie róbcie nadziei Nam i psiakowi) niech wasze decyzje będą przemyślane. Nie deklarujcie nowego domu psiakowi jeśli jest to po za zasięgiem waszych możliwości.
Najzwyczajniej w życiu nie róbcie wycieraczki z gęby!!!!!!!!!!
JULEK wujek AREK życzy ci jak najlepiej psiaku.
lidzbararas
Avatar użytkownika
lidzbararas
 
Posty: 33
Dołączył(a): Pn mar 08, 2010 11:15 am

JULEK

Postprzez groomerka » Śr wrz 22, 2010 8:14 pm

Wujka Arka zapraszamy do nas w odwiedziny, zobaczy że Julkowi jest tu naprawdę jak w raju, jedyne czego potrzebujemy to funduszy na kastrację i to na cito, ponieważ sunie sznaucerki dostaną lada chwila cieczki a ja już z jedną sunią (kundelką adoptowaną) jak wiadomo idę na sterylkę w piątek. Pani, która załatwiła dom dla Julka, powiedziała że jak Julek będzie w nowym domu to zajmie się również Jego kastracją. Ja myślę że skoro jest u nas tak długo i zdążył się do nas bardzo przywiązać to nie ma sensu przewozić go do innego domu-tym bardziej że ten dom to chyba nieaktualny. Można wcześniej załatwić kastrację i będzie wszystko o.k. Wyjdzie to na dobre dla psiaka tym lepiej że nie będzie musiał przechodzić przez kolejny dom. Jak trafił do nas na początku to po każdej drzemce rozglądał się dookoła jakby nie poznawał miejsca gdzie się znajduje to było przykro patrzeć na tak zdezorientowanego psa, ale na szczęście już się unormowało i po tak długim czasie przystosowania u nas chciałabym Mu zaoszczędzić ponownej sytuacji. Dlatego powtarzam jeśli tylko Julek będzie wykastrowany to może pozostać i myślę że byłoby to najlepsze wyjście. Proszę pomóżcie!!!
groomerka
 

Postprzez dalmibea » Śr wrz 22, 2010 9:23 pm

Arek , sos-dalmatynczyki , to znaczy ani ja ani Danka nie prowadzilysmy adopcji Julka .
Jeszcze raz dla wszystkich , sos-dalmatynczyki to sa trzy osoby , Danka , Magda i ja . Oplacamy transporty dalmatow z wlasnej kieszeni , leczymy i oplacamy lekarzy i pobyty w klinikach z wlasnej kieszeni , wyciagamy psy ze schronisk i placimy za ich wyciagniecie. Oplacamy tymczasy w ktorych przetrzymujemy dalmaty , oplacamy hotele. i naprawde nie stac jest nas wspierac ludzi prywatnych w oplacaniu sterylek czy kastracji.
Albo Danka , albo Magda albo ja musialybysmy to zaplacic z wlasnej kieszeni , nie stac nas na to .
A po drugie nie my przeprowadzalysmy adopcje , nie my obiecalysmy ze pies bedzie po kastracji tak ze prosze nie kierowac pod naszym adresem zadnych zazutow.
Nikt tu nie robi wycieraczki z geby bo nie bralysmy udzialu w adopcji Julka .
Arek , a moze ty jako prywatna osoba , taka sama jak my zadeklarujesz swoja pomoc i pokryjesz koszty kastracji , albo masz jakis pomysl zeby zebrac na to pieniadze.
My cieszylybysmy sie z kazdej przeslanej zlotowki poto abysmy mogly bynajmniej pokrywac koszty leczonych dalmatow.
Nam brakuje pieniedzy na pokrycie kosztow tarnsportow , mamy zalegle rachunki na tymczasach i hotelach, nasze prywatne finansowe mozliwosci sa od dawna ponizej zera!!!!
Jak sie nie stanie jakis cud nie bedziemy mogly pomagac dalszym dalmatom , niestac jest nas juz nawet na wyciaganie dalmatow ze schronisk i umieszczanie ich na tymczasach.
Jestem ciekawa co sobie ludzie mysla , skad my na to bierzemy pieniadze , nie mamy zadnych sponsorow a w toto lotka zadna z nas trzech jeszcze nie wygrala.
Ostatnio edytowano Śr wrz 22, 2010 9:36 pm przez dalmibea, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmibea » Śr wrz 22, 2010 9:29 pm

Adopcje prowadzil TOZ Szczecin i przeprowadzala adopcje Kate , / pani Kasia z ktora groomerka wszystko uzgadniala i byla caly czas w kontakcie. Nawet nie znane nam byly warunki i zasady umowy.
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez lidzbararas » Cz wrz 23, 2010 6:32 am

sos2010/dalmibea napisał(a):Arek , sos-dalmatynczyki , to znaczy ani ja ani Danka nie prowadzilysmy adopcji Julka .
Jeszcze raz dla wszystkich , sos-dalmatynczyki to sa trzy osoby , Danka , Magda i ja . Oplacamy transporty dalmatow z wlasnej kieszeni , leczymy i oplacamy lekarzy i pobyty w klinikach z wlasnej kieszeni , wyciagamy psy ze schronisk i placimy za ich wyciagniecie. Oplacamy tymczasy w ktorych przetrzymujemy dalmaty , oplacamy hotele. i naprawde nie stac jest nas wspierac ludzi prywatnych w oplacaniu sterylek czy kastracji.
Albo Danka , albo Magda albo ja musialybysmy to zaplacic z wlasnej kieszeni , nie stac nas na to .
A po drugie nie my przeprowadzalysmy adopcje , nie my obiecalysmy ze pies bedzie po kastracji tak ze prosze nie kierowac pod naszym adresem zadnych zazutow.
Nikt tu nie robi wycieraczki z geby bo nie bralysmy udzialu w adopcji Julka .
Arek , a moze ty jako prywatna osoba , taka sama jak my zadeklarujesz swoja pomoc i pokryjesz koszty kastracji , albo masz jakis pomysl zeby zebrac na to pieniadze.
My cieszylybysmy sie z kazdej przeslanej zlotowki poto abysmy mogly bynajmniej pokrywac koszty leczonych dalmatow.
Nam brakuje pieniedzy na pokrycie kosztow tarnsportow , mamy zalegle rachunki na tymczasach i hotelach, nasze prywatne finansowe mozliwosci sa od dawna ponizej zera!!!!
Jak sie nie stanie jakis cud nie bedziemy mogly pomagac dalszym dalmatom , niestac jest nas juz nawet na wyciaganie dalmatow ze schronisk i umieszczanie ich na tymczasach.
Jestem ciekawa co sobie ludzie mysla , skad my na to bierzemy pieniadze , nie mamy zadnych sponsorow a w toto lotka zadna z nas trzech jeszcze nie wygrala.


Myślę Dalimbea ze się nie zrozumieliśmy.
Wiem czym wszystkie trzy się zajmujecie - wielki szacun dla Was za to, bo to kawał dobrej roboty.
Robienie wycieraczki z gęby było kierowane do ludzi którzy tu sie logują jednorazowo z myślą o adopcji, a później jak ma dojśc brzydko mówiąc do transakcji ślad po tych ludziach ginie. TAK SIĘ NIE ROBI. I tylko temu się sprzeciwiam, a nie temu co wy robicie.
lidzbararas
Avatar użytkownika
lidzbararas
 
Posty: 33
Dołączył(a): Pn mar 08, 2010 11:15 am

JULEK

Postprzez groomerka » So wrz 25, 2010 8:28 pm

To jest ten dom dla Julka czy nie??? Powtarzam że niewykastrowany nie może u mnie zostać. Może ktoś by się odezwał. Nie mogę tak dłużej czekać.
groomerka
 

Postprzez dalmibea » N wrz 26, 2010 12:05 am

Danka odezwie sie dopiero we wtorek , narazie do wtorku nic nie mozemy zrobic .
Prosze poczekac do wtorku , Danka mysli o zorganizowaniu kosztow na kastracje , albo musimy dogadac sie w sprawie domu , narazie wszystko sie kreci i jak cos konkretnego bedziemy wiedzialy odezwiemy sie zaraz .
Stan sprawy adopcji i mozliwosci kastracji Julka zmienia sie z dnia na dzien .
Na stan dzisiejszy nie mamy idealnego wyjscia . Domek byl ale nam odskoczyl , cieszylysmy sie za szybko , ale mamy duze szanse na nowy , prosze poczekac do wtorku az Danka wroci do domu.
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez Danka » Wt wrz 28, 2010 9:39 pm

Na razie załatwiam kastrację , ale chce wiedzieć czy ten pies jest akceptowany przez opiekuna , i prosiłabym żeby rozmawiac ze mną grzecznie Pani Groomerko. '
Nie ze mna uzgadniała Pani adopcję . Staramy się pomóc posprzatać bałagan jaki powstał nie z naszej winy , a i Pani przyjmujac nie kastrowanego psa tez zawiniła.
Ja tez nie mam środków na kastrację , czy Pani myśli ze mnie weterynarze robia to za darmo . Jak Pani kocha psa prosze nam pomóc. :( :(
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Postprzez dalmibea » Wt wrz 28, 2010 9:43 pm

Masz jakis pomysl ????
Jezeli pies jest w rodzinie kochany i akzeptowany to moze naprawde warto by bylo zastanowic sie nad zebraniem funduszy na kastracje.
A jezeli Julek ma jednak odejsc bo pproblem polega nie tylko na kastracji , to trzeba szukac domu. Danka , masz racje , powinnysmy konkretnie wiedziec w ktora strone udezyc i trzeba ustalic o jaka pomoc chodzi. Czy o pokrycie kosztow kastracji czy o szukanie nowego domu ???
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez Danka » Wt wrz 28, 2010 9:45 pm

Bea , na razie kastracja i sądze że Pani Groomerka jest osoba kochającą zwierzęta i da mu DT do czasu znalezienia domu

W kastracji pomoze mi , mam nadzieję SOS z Katowic, czekam na uzgodnienia
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Postprzez Laik » Śr wrz 29, 2010 10:29 am

Witam
Z tego co groomerka pisze jasno wynika że suczka (adoptowana kundelka z ulicy) narazie nie kwalifikuje się do sterylizacji.
Sterylizację wykonuje się min. po dwóch mc. po cieczce (w dziewiątym tygodniu ). Cieczka trwa około czerech tygodni, oczywiście co pół roku.
Z dat widocznych w postach groomerki wynika,że sterylkę kundelki powinna zaplanować na koniec listopada. Dwie suczki sznaucerki lada dzień dostaną cieczkę, więc o sterylce również niema mowy. W tym wypadku najrozsądniejszym wyjściem z sytuacji byłoby za zebrane pieniążki na sterylizację, wykastrować Julka.
Laik
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości

cron