Julek, 4 -letni Szczecin szuka znowusz domu

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Postprzez magmal » Pn sie 09, 2010 6:47 pm

:evil: :evil: :evil:

Danusiu, mam nadzieję że to wszystko to jakieś nieporozumienie jest. Przecież groomerka tak strasznie na niego czekała, a teraz miała by go oddać, bo tak zrozumiałam. Mam nadzieję, że się mylę...........
Avatar użytkownika
magmal
Site Admin
 
Posty: 2058
Dołączył(a): Pn lip 05, 2010 8:30 pm

Postprzez Danka » Pn sie 09, 2010 8:10 pm

mam nadzieje że tak , na razie szuka Julka :(

Dodane po 2 minutach:

Musze poprawić , popełniłam przekłamanie , Julek przeskoczył ogrodzenie ,pod nieobecność opiekunki :(
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Postprzez dalmibea » Pn sie 09, 2010 10:40 pm

poszedl sobie na pewno na panienki ,
trzymajmy kciuki zeby sie znalazl , to jest teraz najwazniejsze
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez groomerka » Pn sie 09, 2010 11:24 pm

Słuchajcie!!!! Julek się odnalazł!! Nie opuszcza mnie na krok i kiedy pojechałam na zakupy z mężem i dziećmi, musiał przeskoczyć przez płot i po powrocie było wielkie zdziwienie. Ale na szczęście zadzwoniłam do naszych weterynarzy i podali mi telefon do Pani, która go znalazła, nie zaszedł daleko co mnie bardzo ucieszyło bo już bardzo się martwiłam. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło!!! Jeśli chodzi o oddanie Julka, to nie jest tak że znudził mi się albo mi się odwidziało. Julek po prostu ugryzł bardzo dotkliwie moją suczkę- rana była do szycia, przeraziłam się i myślałam że to już koniec świata, ale pomimo wszystko pracuję nad nim. Nie jest łatwo bo jak tylko pojawia się jedzenie to chciałby wszystko dla siebie już w trakcie przygotowywania posiłku stoi przy mnie i nie pozwoli moim suczkom nawet się zbliżyć. Jest wielkim żarłokiem!!! Pracuję nad nim codziennie i myślę że dam radę. Zobaczymy. Pozdrawiam wszystkich!!!
groomerka
 

Postprzez dalmibea » Pn sie 09, 2010 11:44 pm

cale szczescie ze sie odnalazl.
No to trzymamy kciuki zeby praca nad Julkiem byla owocna.
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez Danka » Śr sie 11, 2010 5:18 pm

Czy możemy prosić o fotki uciekiniera? Jak się czuje Julek , jak długo go nie było? Cudnie że się znalazł :)

Dodane po 3 minutach:

Czy mamy szukać domu dla Julka ? :( :(

Dodane po 1 minutach:

sos2010 napisał(a):poszedl sobie na pewno na panienki ,
trzymajmy kciuki zeby sie znalazl , to jest teraz najwazniejsze


Przeciez to kastrat , czy może nie ? :shock:
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Postprzez dalmibea » Cz sie 12, 2010 12:04 am

kastrat czy nie kastrat , chlop zostanie chlopem , moze zapomnial je nie ma jajc :roll:
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

super

Postprzez Gość » Cz sie 12, 2010 8:14 am

Słyszałam co się stało i cieszę się że psiak się znalazł.
Pani Joanno, minie dużo czasu zanim psiak będzie czuł się pewnie u Państwa. To samo dotyczy jedzenia. Psiak jest po przejściach i trzeba być dla niego bardzo wyrozumiałym. Nie wiemy co on ma w głowie, jedyne co trzeba pamiętać to to, że trzeba czasu. Może psiak nigdy nie wróci do formy? Moja pierwsza sunia nie dała przez całe życie podejść nam do miski mimo, że była u nas od dziecka. Skoro się bała o michę to my dawaliśmy jej spokój przy jedzonku. Jeśli psiak zabiera dzieciom z ręki jedzonko trzeba go karcić, mówić nie wolno i np prowadzić go za karę na miejsce....jeśli Pani chce dam Pani telefon do psiego psychologa, ona wytłumaczy Pani jak należy postępować. Julka należy potraktować jak człowieka po przejściach, ludzie latami leczą się z kompleksów, problemów i różnych zachowań i Julka też tak trzeba postrzegać, tzn jako psiaka z problemami. mam nadzieję, że się wszystko ułoży i niedługo skończą się problemy. Życzę powodzenia i trzymam kciuki.
Gość
 

I JESZCZE RAZ

Postprzez kate » Cz sie 12, 2010 8:16 am

Trzymam kciuki, pozdrawiam. nie wiem dlaczego poprzedni post "poszedł" jako napisany przez "gościa".
Avatar użytkownika
kate
 
Posty: 119
Dołączył(a): N lut 21, 2010 1:55 pm

Postprzez dalmibea » Cz sie 12, 2010 10:42 am

bo zapomnialas sie z pospiechu zalogowac i pewno dlatego , he,he
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez Danka » Cz sie 12, 2010 8:19 pm

albo już NIC :? :(
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Postprzez Danka » So sie 14, 2010 7:53 am

Chcemy pojechać z wizytą do Julka . :) Musimy z nim pogadać o jego wypadzie i oczywiście pouczyć na przyszłość tego niesfornego dalmatka :)
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Postprzez dalmibea » So sie 14, 2010 11:35 am

no to prosze pycholka odemnie usciskac i czekam na relacje
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmibea » So sie 21, 2010 12:52 am

Jak tam Julek , czy mamy szanse na zdjecie?
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Postprzez dalmibea » Wt sie 24, 2010 3:48 pm

24.08.2010

Julek szuka znowusz domu , dostalismy maila z prosba o szukanie dla Julka domu
a tak go opisala jedna z wolontariuszek ktora zna Julka i Wlascicielkie prywatnie

"on jest idealny, jest tylko nerwowy przy jedzeniu tzn jeśli inne psy są
w pobliżu. uwielbia dzieci, na kota nie zwraca uwagi z tego co pamiętam,
do psów łagodny bo baba ma 3 psy.
jedyna wada to jest to żarcie. poza tym ludzie mają niski płot i pies
wybrał się na wycieczkę 2 razy i była awantura z sąsiadami. jest łagodny
i normalny. a i ma jajka i chciał wybzykać suczkę z cieczką babki....a
babka nie ma teraz kasy na kastrację julka lub sterylkę suczki....
on poza tym żarciem nie ma wad. ale on się błakał po ulicach, był
wychudzony i zagłodzony nie dziwię się więc że jest nerwowy przy psach
przy żarciu. to tyle.
można go tarmosić, głaskać i bawić się z nim."

Wlascicielka Julka sama poprosila nas o pomoc w szukaniu dla Julka domu .
Julek jest kochanym psem , ale coraz czesciej robi sbie wycieczki do suczek i przez to jest coraz wiecej skarg od sasiadow i niestety ale Julek musi odejsc .....

.....bez komentarza , w tym momencie ugryzlam sie w jezyk .....

Dodane po 37 sekundach:

Dalsze zdjecia Julka mozna ogladac w galeri zalozonej przez wlascicielke Julka
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do ZAADOPTOWANE - PSY W NOWYM DOMU

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości

cron