roma_121

[roma_121]

To może i ja się przedstawie


Mam na imię Kasia. Mam 22 lata. Jestem studentkom prawa na Uniwersytecie Śląskim. Mieszkam razem z moją psiną w Bukownie, jest to mała miejscowość w woj. małopolskim.


Od 11 lat mam to szczęście że w moim życiu jest Sabcia- dalmatyńczyk którego wziełam ze schroniska. Życie dało mi wyzwanie, które pomimo młodego wieku musiałam przyjąć a mianowicie głuchota mojej suni, która w tamtym okresie nie była tak rozpowszechniona jak teraz. Jednak po wielu próbach, wysiłkach poświęceniu udało się ją wychować " na ludzi" pomimo tego że jedynym komunikatorem między nami są gesty.

Uważam że jak do wszystkiego tak i do posiadania psa trzeba dorosnąć a zwłaszcza do tej rasy. Sama patrze jak z perspektywy mojego życia moje podejście stosunek to posiadania psa się zmienił. Z początku była to "zabawka" do głaskania przytulania bez żadnych obowiązków teraz najlepszy przyjaciel i towarzysz życia gdzie obowiązki stał się przyjemnościa

[Vilena]

Podziwiam Cię, że tak dobrze sobie radzisz z niesłyszącym psem!
Tak trzymaj

[magmal]

roma_121 też Cibie witam, chociaż jesteś już zadomowiona na naszym forum

[agrazka]

widziałam już twoją dalmatynkę, teraz tu cię witam

[dalmibea]

nasza przyszla pani adwokatka
widze ze nam sie nasza dalmacia rodzina z dnia na dzien powieksza , super

[Achajka]

witam Cię Kasiu

[roma_121]

Podziwiam Cię, że tak dobrze sobie radzisz z niesłyszącym psem!
Tak trzymaj

ojjj... nie było łatwo... ile razy musiałam wychodzić z pokoju wykrzyczeć się uspokoić i wracać do niej bo wiedziałam że w nerwach niczego jej nie naucze... najcieższe było to że nie zawsze potrafi zrozumieć żę grożenie jej palcem oznacza że robi coś źle i po kilkanaście razy w tej samej sytuacji trzeba powtarzać w taki sam sposób zachowanie żeby wreszcie zapamiętała że to jest złe... czasami praca jest syzyfowa czasami musze z czegoś zrezygnować żeby ją czego innego nauczyć...

nie moge jej pozwolić sobie wejść na głowe bo to jest pies nie reformowany ... przez ostatnie jej choroby tak ją rozpieściłam że potrafi mi całymi dniami marudzić i nawet warczeć jak jej każe zejść z łóżka...

ostatnio przeżywa okres ciągłego szczekania... czy to w domu czy to na polu szczeka cały czas


ma w cholere wad ale tyle samo zalet.. a jak widze jak się cieszy to wszystkie złości, bezsilności znika ;]

jeszcze nie przyszła pani prawnik... dopiero na 3 roku jestem więc jeszcze troche przedemna

[chili1304]

witaj Kasiu i Sabciu wspaniałe z Was Dziewczyny

[roma_121]

Przedstawiam Wam przyszłego działacza Fundacji SOS Dalmatyńczyki on jeszcze o tym nie wiem ale ciotka ( czyli ja ) już go na to przygotowuje

Na moje pytanie będziesz pomagać dalmatyńczykom odpowiada tiaaa więc nie mogę już go nie teraz przedstawić zwłaszcza że od początku swojego życia ma styczności z dalmatem

Już go szkolę jak ma podchodzić do psa, co wolno robić pieskowi a co nie czasami mi się zdarzy nawet krzyknąć jak widzę jak jeszcze ma odruchy deptania, ciągnięcia ale na szczęscie już mu przechodzi od środy do dzisiaj przechodził szkolenie jak obcować z psem fakt że Sabcia nie nadaję się do tego ani za grosz bo tylko pasożytuje i współpracuje jak widzi że ma profity z tego, ale od czegoś trzeba zacząć ją także szkolę i muszę Wam powiedzieć odnoszę także na tym polu sukces może nie akceptuje wszystkich dzieci ale tego jednego już TAK


tutaj usnął jak mu ciotka dawała wykład na temat Sabci

Oto przed Państwem Adamo


tak dla sprostowania to mój chrześniak 2 letni ten sam co jest na zdjęciach z Sabą w galerii

[chili1304]

jaki śliczny,słodki aniołeczek no witamy serdecznie Adama kurde młoda kadra SOS nam rośnie Roma jestem jak najbardziej na tak,żeby dzieciakom od małego kłaśc do główki jak postępowac z pieskami i innymi zwierzakami

[chili1304]

Sabcia nie nadaję się do tego ani za grosz bo tylko pasożytuje i współpracuje jak widzi że ma profity z tego

no tak się z tego tekstu uśmiałam,że aż mi łzy ciekną hehehehe oj te nasze dalmaty,przy życiu nas trzymają

[roma_121]

no co mówie prawdę... Saba nie ma instynktu macierzyńskiego ani żadnej troski a w kache też nie da sobie dmuchać żeby ją ktoś ciągnął pokazuje zęby Saba to jedynaczka przez 10 lat była sama... jak byście ją zobaczyli jak Adaś jest koło mnie... czyste sceny umierania z zazdrości... jak by jej się krzywda działa... dlatego szukałam długo jak pogodzić zabawę z Adasiem ze zwracaniem uwagi na Sabę i znalazłam ostatnio bawiliśmy się gdzie ma saba oczko, nosek, łapkę, łatkę... nie muszę mówić ze Saba była w 7 niebie jak była w centrum zainteresowania a Adaś miał super zabawę każdą łatką się zachwycał a jak się śmiał i co najważniejsze zabawa była na łóżku

[Vilena]

kurde młoda kadra SOS nam rośnie

EXTRA!