Jestem pieskiem dalmatyńczykiem o imieniu SKIP.
Szukam nowego domu. Moja Pani wyprowadziła się a obecni opiekunowie grożą mi śmiercią lub porzuceniem w lesie, jeśli nikt mnie nie zechce.
Znudziłem się, mają ładną kostkę i trawniczek - nie pasuję - muszę się wyprowadzić.
Kiedyś spałem w domu i biegałem po podwórku. Teraz od kilku miesięcy, stoję w kojcu na łańcuchu - na spacer - tylko kilka minut i w kolczatce.
Mam 6 lat,wesołe, pogodne usposobienie, chętnie nawiązuję kontakt. Nigdy nie zrobiłem nikomu krzywdy.
Jak widzicie jestem dobrze odżywiony , mam niezbędne szczepienie na wściekliznę.
Zapomniałem jak ładnie chodzić na smyczy (ciągnę), nie zawsze przychodzę na zawołanie. Nie jestem gotowym meblem, musisz mi przypomnieć jak chodzić na smyczy.
Zanim będę Twój, poproszę o podpisanie umowy adopcyjnej a mój "adwokat" spotka się z Tobą, obejrzy warunki jakie mi oferujesz.
Teraz mieszkam koło Rawy Maz., ale mogę się spotkać w Warszawie lub okolicy.
Jeśli chcesz mieć prawdziwego przyjaciela, masz warunki żeby mną się zaopiekować - lubisz czarne kropki na białym tle - możemy się poznać.
Jeśli nie jestem dla Ciebie - przekaż maila dalej do osoby, która Twoim zdaniem może być odpowiednia.
Dodam, że pies cały czas jest zamknięty w kojcu. Na ogród został wypuszczony tylko do zdjęć.