uuuu ilu kolegów do zabawy


puszczaj,będę bawił się z krówkami!!

:-)


Bajzel zrobił się jeszcze bardziej wredny niż był

i jak tylko znajdzie sposobność to zwiewa z ogrodu w poszukiwaniu kobiety życia, których tu w pobliżu nie mało w ogrodach u sąsiadów. Ostatnio chodziliśmy kawalera szukać przed północą (piszczał na siku i mąż go wypuścił do ogrodu i bramka była niedomknięta),doszliśmy na koniec miejscowości w której mieszkamy i wtedy przybiegł zadowolony że pancia chodzi po nocy i pogwizduje

od tego czasu bramka jest zawsze domknięta

Postaram się też zrobić zdjęcia jak szaleje z kumplem owczarkiem niemieckim (który chyba się w nim zakochał

).
Zrobił się też bituśny wredziak jeden. Wczoraj rzucił się na niego owczarek niemiecki (jakiś inny, nie wiem skąd się wyłonił tak nagle,aż krzyknęłam ze strachu bo myślałam, że na mnie biegnie warcząc) ale wredziak dał radę,nie poddał się i przegonił psiura tego. To jest MY HERO

;-):-);-)