przez Emla21 » Wt lip 19, 2011 8:16 pm
doradzcie mi jak uczyć psa, aby nieskakał z radości na każdego? dzisiaj wyszłam z nim na podwórko, oczywiście na smyczy, i nawet nie zauwazyłam kiedy zza bloku wybiegła córka 6letnia znajomej i szybko podbiegła do psa, on z radością skoczył na nią i niestety przewrócił, uderzyła się głową w ziemię i podrapał łapą po nodze, wszystko to tak szybko się zdarzyło, że nie zdążyłam go odciągnąć od razu.. nie pozwalam mu jak widzę, że ktoś podchodzi, poszarpuję za smycz mówiąc nie wolno, ale on cieszy się całym sobą, ledwo go utrzymuję!na dodatek ludzie wołają go i głaskają jeszcze bardziej go rozbawiając..obcy, nie obcy - wszyscy go głaskają, cieszą się do niego a potem tak wychodzi że on z radości nie może się opamiętać..