chili1304 napisał(a):wiesz,gdybym nie musiała wówczas przeprowadzić się z domku jednorodzinnego na 4 w piętro bloku bez windy to napewno bym go nie oddała do adopcji bo z moim Brunem uwielbiali się ,ale uwierz mi,że przez te dwa lata nie pojawił sie nikt normalny,kto mógłby dac mu odpowiedzialny dom,jak widziałam młodych chłopaków którzy bardzo chetnie chcieli zabrać Żabola a później podejrzewam szpanowac psem i szczuć go na ludzi i inne zwierzęta to wolałam czekac aż dwa lata na TEN WŁAŚCIWY DOM.A Żabola znalazłam jak wracałam ze szkoły przez las,jechał jakiś dureń i wywalił go z auta,miał wtedy ok 5 miesięcy i byłam święcie przekonana,że to bokserek
chili1304 napisał(a):wiesz,gdybym nie musiała wówczas przeprowadzić się z domku jednorodzinnego na 4 w piętro bloku bez windy to napewno bym go nie oddała do adopcji
Vilena napisał(a):[
Ja mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy i zwierzaki nie "narzekają"
Uważam, że lepiej jest gdy pies mieszka w bloku, wychodzi na spacery, jeździ na wycieczki jak moje niż jak mieszka w domu i całe życie spędza w ogrodzie, który jest dla niego całym światem, bo panu nie chce ruszyć się tyłka na spacer
Vilena napisał(a):chili1304 napisał(a):wiesz,gdybym nie musiała wówczas przeprowadzić się z domku jednorodzinnego na 4 w piętro bloku bez windy to napewno bym go nie oddała do adopcji
Ja mieszkam na 4 piętrze w bloku bez windy i zwierzaki nie "narzekają"
Uważam, że lepiej jest gdy pies mieszka w bloku, wychodzi na spacery, jeździ na wycieczki jak moje niż jak mieszka w domu i całe życie spędza w ogrodzie, który jest dla niego całym światem, bo panu nie chce ruszyć się tyłka na spacer
Vilena napisał(a):Ooo ile fotek! Wreszcie widzę Chucka ;D
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości