
Modlitwa za Bacusia....
Panie Boże, nie jestem aniołem,
dziś niewielu jest takich na świecie,
może ci, co na ziemskim padole
pokochali zwierzęta i dzieci.
Panie Boże, powiedziałeś „Proście”,
rzekłeś „Proście, a będzie wam dane”…
Wiesz, że dziś po Tęczowym Moście
szedł do Ciebie mój pies ukochany?
Panie Boże, poznasz go z łatwością,
miał sierść jedwabistą, cztery łapki, ogon,
proszę, o Panie, zawołaj go głośno,
bo miał w zwyczaju nie słuchać nikogo.
Panie Boże, nie proszę dla siebie, lecz
pozwól mu z Brunem być mu przyjaznym,
by głodny i smutny nie był i żeby
przy Nim bezpieczny mógł zasnąć...
Panie Boże, a gdy tak się stanie,
że i mnie zabrać stąd będzie trzeba,
pozwól, by wyszedł mi z Brunem na spotkanie,
kiedy będę wędrować do nieba...
Śpij spokojnie kochany aniołku[*]