Bruno i Sarcia :)

[chili1304]

nic nie cieknie,nie zauważyłam aczkolwiek zainteresowanie przejawia duże tymi okolicami tak jak wspominałam ... wode pije w normalnych ilościach na to akurat jestem uczulona bo Bruno przy cushingu wypijał ogromne ilości...,za to apetyt ma za trzy psy,jadła by i jadła...

[chili1304]

byłyśmy w piątek u weta i stwierdził,że nie ma tragedii z tą ciążą urojoną tydzień i będzie po...dał Saruni dwa zastrzyki,przeciwobrzękowy i przeciwzapalny,jutro rano jedziemy na kontrol,acha i zakazał podawać produkty wysokobiałkowe no generalnie zero mleka,mało mięska dieta jarska no ale daje jej odrobinke mięska gotowanego no bo żal mi jej strasznie,że tylko ryż z marchewką...poza tym jest strasznie agresywna u weta w poczekalni ledwo ją utrzymałyśmy we dwie bo dwa yorki do furii ją doprowadziły,wet stwierdził,że agresja to efekt tej ciąży no i tego iż pilnuje gniazda,po sterylce ma się to zmienić.następne wieści od Sarci jutro ach no i przestała śpiewać po nocach;)

[roma_121]

to dobrze ;] oby ta urojona ciąża szybko znikła i Sarcia wróciła do pełni energii


a kiedy planujecie sterylizacje ?

[chili1304]

sterylka odrazu po ustąpieniu objawów wet mówi,że za dwa tyg,w poniedziałek byłysmy i jutro znów jedziemy na zastrzyki,dodatkowo dostała antybiotyk bo pogryzła delikatnie Bace naszego drugiego psiaka:( sama też oberwała ale niegroźnie,bardzo to przeżyłam,wtryniła mu sie do budy i jak przypuszcza wet "mościła sobie gniazdo" nie chciała go wpuścić a on jej wypuścić...no i pobiły się w budzie,Bogu chwała,że to nic poważnego,teraz omija bude szerokim łukiem a on dalej merda na nią ogonkiem tyle,że nie zbliżają się do siebie ,poza tym rzuca się na spacerach na ludzi do rowerów itd,dlatego sterylka obowiązkowo no i mam nadzieje,że te hormony już niebawem sie ustabilizują a narazie na wszelki wypadek schodzimy z drogi przechodniom a o puszczaniu ze smyczy nie ma mowy narazie:( niech ta ciąża sie juz skonczy bo bardzo mi żal mojej kochanej dziewczynki

[roma_121]

a wspominałas o tym galastopie ? może objawy po nim szybciej by ustąpiły ...

jejku dobrze że przygoda z psami się tak skończyła i teraz nie psy na sobie nie wyżywają i że pomimo tego się tolerują...

[chili1304]

dzieki ze mi przypomnialas,bo przez ten stres z moimi psami i tymi w poczekalni u weta całkiem zapomniałam,powiem mu jutro:)

[chili1304]

już po kuracji,laktacja sie skończyła wiec wet nie proponował już tego galastopu(pytałam),generalnie jest już ok,dużo spacerujemy,maskotki nadal pochowane ma tylko podusie i kocyk,choć powiedział,że może się powtórzyć ta ciąża wiec obserwujemy,na karteczce zapisał mi co Sarunia dostawała wiec wklejam,no i dzisiejsze fotki ze spaceru:)

Dodane po 5 minutach:

a to z dzisiejszego spacerku:) ubolewam tylko że nie moge jej puścic ze smyczy no ale jeszcze troszke;)

[Vilena]

Widać Pańcia, że bardzo kochasz swoją Sarcie
Życzę Wam wszystkiego dobrego

[dalmibea]

Wspaniale razem wygladacie , a ten bobasek w wozku jest przeuroczy , to ja go zaadoptuje

[Vilena]

Nooo... bobasek uroczy!

[roma_121]

super zdjęcie widać że dzieci grzeczne a bobas faktycznie słodki

fajnie że Sarcia akceptuje dziecko i nie macie z tego powodu żadnych problemów (u mnie niestety nie jest tak kolorowo ;/ )

[chili1304]

dzieki dziewczyny za miłe słowa,Sara faktycznie akceptuje mojego synka no przynajmniej narazie dopóki sam jeszcze nie chodzi i nie naprzykrza jej się,na inne dzieci szczeka przez furtke..pożyjemy zobaczymy,Roma napisz jak jest z Sabcią nie lubi dzieciaków?

[roma_121]

u mnie problem pojawił się kiedy siostra urodziła dziecko ( dzięki Bogu że nie mieszkamy razem ) i pojawił się problem chyba raczej zazdrości u Sabci, że przyszło o to coś i wszystko jej zabierze... problem pojawia się jak Adaś wchodzi do mojego pokoju i zbliża się do jej azylu, czyli łóżka... tutaj absolutnie Adaś nie ma wstępu Saba broni tego jak oka w głowie nawet ręke nie może położyć na łóżku... natomiast na innej przestrzeń jest w miarę ok... Saba obserwuje go da się pogłaskać weźmie od niego ciasteczko nie warczy wrecz broni go... i problem pojawia się jeszcze jak mój chłopak bawi się z dzieckiem wtedy też go atakuje bo jest żywcem zazdrosna o mojego chłopa... aktualnie Adaś ma 2 latka i jakoś dajemy rade... cóż może z czasem się nauczy że łóżko jest Sabci i tego nie wolno ruszać

[chili1304]

hmmm no faktycznie ciężka sprawa,zobaczymy jak będzie u mnie,narazie zero agresji w stosunku do dziecka,daje się głaskać,obwąchuje go,nawet czasem Vikuś rzuca jej herbatniki,no gorzej jak je coś na podłodze tego się troszke boje,że Sarcia podbiegnie i wyrwie mu z rączki no ale od czego jestem ja-mama musze pilnować i czuwać cały czas,żeby było ok:) u Was też będzie ok zobaczysz:)

[roma_121]

napewno się dogadaja pamiętaj że moja Sabcia jest głucha i wydaje mi się ze ona poprostu boi się dzieci bo one sa zbyt ruchliwe i moje biedactwo tak naprawde niewie co się wtedy dzieje