Sabcia i Rudi :)

Pochwal się swoim łaciatym szczęściem.

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez Emla21 » N kwi 21, 2013 11:17 am

Ależ Sabcia ma ogromniachne oczęta :-) jak malowane:-) śliczna dziewucha :-)
a w rodzeństwie zawsze kłótnie muszą być, a jakże :-)
Avatar użytkownika
Emla21
 
Posty: 306
Dołączył(a): Śr cze 08, 2011 8:17 am
Lokalizacja: Suwałki

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez dalmibea » N kwi 21, 2013 1:47 pm

No widzisz Kasia, prawie rok czasu cie na galeri nie bylo :wink:
Super fotki, a to pierwsze gdzie Sabcia kladzie lape na wage jest mocne, no co, nie widzisz ze sie waze ???
A twoje oczy sa takie kocie jak od twojego Rudiego.
Kasiu korzystaj z kazdej chwili ktora mozesz spedzic ze Sabcia, ktoregos dnia nadejdzie ten dzien gdzie bedzie musiec cie opuscic i wtedy bedziesz mogla sobie spokojnie powiedziec ze bylas z nia i kazde chwile spedzalas z nia. One maja tylko nas , my jestesmy calym swiatem dla tych rozpieszczonych psiakow.
No i jak sama widzisz, ona bardzo dobrze wiedziala jak sie czulas, twoje przejsciowe zachwiania i slabosci emocjonalne byly dla niej czyms niepokojacym i Saba nie weidziala sama zbytnio jak na to reagowac i to moze wlasnie sie takim zachowaniem jak opisujesz przejawiac.
Trzymam kciuki zeby ten rok byl duzo lepszy dla was.
Zniewoliliśmy resztę zwierzęcego stworzenia oraz potraktowaliśmy naszych dalekich kuzynów w futrach i piórach tak okrutnie, że poza wszelką wątpliwość, gdyby mieli oni stworzyć religię, szatanem byłby dla nich człowiek.
— William Ralph Inge
Avatar użytkownika
dalmibea
Site Admin
 
Posty: 6291
Dołączył(a): So lut 20, 2010 5:58 pm

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez olakrusz » N kwi 28, 2013 9:35 am

Oj, to się działo u Was przez ten rok! Miejmy nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej we wszystkich kwestiach :)

Tyle fajnych zdjęć do ogladania :) Mnie najbardziej się podobają te z "oczyskami" proszącymi :) i Wasze wspólne z Sabą - po prostu prawie widać gołym okiem tą pępowinę, o której pisałaś :)

A to łobuziak z Rudaska (chodzi o te kilka żyć, które ma na sumieniu...). Jest śliczniutki :) I widać, że jednak "stawia się" Sabie :)

Serdecznie Was pozdrawiam i czekam na więcej wieści (i częstszych!)
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez roma_121 » Wt lip 16, 2013 9:05 am

Witam Was ;) długo nas nie było.... mamy trochę dobrych wiadomości i troche gorszych niestety...

Może zaczne od dobrych- od 11 lipca jestem Panią Magister prawa :D udało się ;) z 5 na dyplomie :mrgreen: i to tak na prawde koniec dobrych wiadomości... oczywiście w związku z końcem moich studiów wracam do Was... jeszcze tylko do czwartku jade do chrześniaka a potem jestem wolna - przygotowania do aplikacji :)

niestety o mały włos a nie broniłabym się teraz, tylko przesunełabym to na wrzesień... :( niestety powodem tego była Sabcia i jej stan zdrowia... od ponad 3 tygodni moje życie wywróciło się do góry nogami niestety... bo jak jednego dnia ze zdrowego psa radosnego chodzącego i bawiącego się następnego dnia zobaczyć prawie wrak psiaka co tylko leży, śpi... :( okropny widok a moje serce rajało się zawsze jak na nią patrzyłam...

zaczne od tego, że ponad 3 tygodnie temu Sabcia zaczeła mi codzinnie rano wymiatować i kupa była smolista.. pojechaliśmy do mojej Pani weterynarz wyniki z krwi ok, diagnoza - zapalenie jelita grubego, zastrzyki, dieta na drugi dzień pies był jak nowy... to było wtorek, w piątek na kontrole wszystko ładnie pięknie... wszyscy zadowoleni... 6.07 - sobota wychodzę z Sabą na dwór - widzi psa ciągnie na smyczy bo ona do psów nie jest pozytywnie nastawiona wiec ja ją trzymam ta się szarpie, pies odchodzi my idziemy dalej... po czym ja patrze a ona zaczyna mi iść w bok... :shock: patrze na nią a ta mi odlatuje (widok jak psiaka sie przysypia do narkozy i zaczyna tak odlatywać) szybko wziełam ją kazałam jej usiąść, biegne do domu proszę sąsiadke żeby mi na nią spojrzała ja patrze a ona idzie w moją strone :shock: cóż zabrałam ją do domu, odrazu za telefon do pani wet czy to może być od tych zastrzyków na jelita.. ona mówi mi, że nie jest to możliwe i jak będzie się coś działo to mamy przyjeżdzać... mineły dwie godziny a ona zaczyna mi słabnąć, nie wstaje z łóżka wiec dzwonie umawiam się na ekg do pani weterynarz... wyjście z bloku męczące, siadła po zejściu ze schodów... w aucie i w przychodzi była pobudzona, zero objawów jakie miała przedtem... zrobiliśmy ekg... wyszło niedotlenienie serca i serce powiekszone... zalecenie Karsivan... wróciliśmy do domu... powiem Wam, że byłam rozczarowana trochę no bo jak serce to wydaje mi się, że powinno się leki nasercowe dać, przeczytałam tą ulotkę od a do z... sobota jeszcze ok, w niedziele problem jelitowy wrócił :| je, wymiotuje... w poniedziałek rano ani wstać, ani jejść tylko spała i patrzyła tymi ślipkami... decyzja : jedziemy do weterynarza, ale pytanie którego :o powiem szczerze, że wolałam się skonsultować z psim kardiologiem i decyzja padła na lecznice w Dąbrowie Górniczej, gdzie sąsiadka psiaka leczyła swojego na serce... wizyta umówiona na 15....

sąsiadka jeszcze mnie postraszyła, że to może być kardiomiopatia roszczeniowa, jak przeczytałam na temat tej choroby to słabo mi się zrobiło... w poniedziałek po dwóch nocach nieprzespanych i nerwach wyglądałam jak kupa nieszczęść a ręce mi się trzęsły jak choremu :cry: a w czwartek obrona...

pojechaliśmy do tego weta, który okazał sie bardzo profesjonalny - odrazu rtg, usg jamy brzusznej (co do tych wymiotów i kup), okazało się, że komora serca lewa jest powiększona przez co jest szmer w sercu i źle pracuje, dobrą wiadomościa było to że tętno i rytm serca są w normie... niestety diagnoza powaliła mnie z nóg : kardiomiopatia roszczeniwa.. tyle dobrego tylko, że w początkowym stadium... :cry: :cry: :cry: eeeehhh.. jak to usłyszałam serce mi pękło... jak moje maleństwo może mieć takie choróbsko :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: pan doktor zaczął mnie pocieszać, uchylił rąbka tajemnicy lekarskiej i pokazał informacje na temat dalmata 7 letniego, który w gorszym stanie trafił do niego bo już z wodobrzuszem i jest na tabletkach już rok i świetnie funkcjonuje...

oczywiście pan doktor powiedział, że nie ma na co czekać i tabletki na serce poszły w ruch... moja Pani wet uprzedzała, mnie że leki są kosztowane ale nie myślałam, że aż tak :( po otrzymaniu już pierwszych dawek lekarstw poprawa stanu zdrowia Sabci jest ogromna... cichy oddech, nie męczy się, apetyt jej dopisuje, nawet bawić się chce, ale wiadomo, że nie może za bardzo... można powiedzieć, że moja babunia Sabcia wróciła do dawnego siebie z czego jestem mega ogromnie szczęśliwa... tyyle pozytywnego w tym wszystkim jest... :) oczywiście moje życie zmieniło się od tamtego poniedziałku - bo muszę pilnować godzin tabletek, w nocy muszę wstawać, żeby Sabcia się wysikała bo dostaje furosemid i pije ogromne ilości wody, wiec żeby nie mieć potopu w jej posłaniu robie wszystko żeby chodziła siku systematycznie....

niestety jej funkcjonowanie opatrzone jest kosztami :( kuracja dwóch leków na 20 dni to koszt 200 zł :cry: całość wszystkich tabletek miesięcznej kuracji to ponad 400 zł na miesiąc... do tego jeszcze jedzenie i co miesięczna wizyta na kontroli u weta :( załamałam się tym.... ale powiedziałam, że choć bym miała sprzedać duszę diabłu to Saba nie pominie ani jednego leku i wszystko będzie dostawać....
dlatego mam do Was dziewczynki prośbę jak byście gdzieś słyszały, albo może byście zapytały waszych wetów czy ktoś niechce odsprzedać, albo sprowadzić taniej z hurtowni leki to byłabym bardzo wdzięczna...
Sabcia aktualnie dostaje :

Vetmedin 5 mg - tutaj dostałam zamiennik - cardisure 5mg - koszt jednej tabletki 2,10 zł - Sabcia bierze 2,5 tabletki na dzień
Karsivan 50 mg - ja teraz płaciłam za listek 35 zł - wystarcza na 10 dni bo ma 30 tabletek Saba bierze 3 tabletki na dzień
Cardalis 5mg/40mg- tutaj cena jest porażająca - 30 tabletek - 100 zł ;/ naszczęscie Sabcia bierze tylko jedną dziennie wiec opakowanie starcza na miesiąc...

podałam Wam ceny, żebyście mogły porównać u Was w lecznicy.. może mają coś taniej... aktualnie każdy grosz się liczy...

dostaje jeszcze ludzkie leki, ale tutaj mam szczęscie bo nie są drogie, albo są tańsze dla honorowego dawcy krwi... wiec tutaj koszt miesięczny nie jest spory...

oczywiście jak nogdy teraz na Sabę dmucham chucham bo nie może mięc żadnej infekcji bo to będzie osłabiać jej serducho... teraz walczymy z kamieniem na zębach, żeby było mało bakterii, bo zabieg jest wykluczony....

Co do Rudka to miewa się dobrze ;) pokochał karme Royala GastroIntesial co Sabie kupiłam na jelita... dzięki niemu nieźle nabrał kształtów :mrgreen:

Trochę fotek ;)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez roma_121 » Wt lip 16, 2013 9:10 am

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez gosia » Wt lip 16, 2013 8:22 pm

Kasia trzymam kciuki za zdrowie Twojej Sabci, nie poddawaj się, będzie dobrze
gosia
 
Posty: 1155
Dołączył(a): So sty 28, 2012 11:16 pm
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez Achajka » Śr lip 17, 2013 9:55 am

Gratulacje Kasiu !! :D a sunia dojdzie do siebie, bedzie wszystko dobrze :D
Avatar użytkownika
Achajka
 
Posty: 1604
Dołączył(a): N lut 13, 2011 12:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez roma_121 » Śr lip 17, 2013 12:47 pm

dziekuje... niestety kardiomiopatia jest chorobą nieuleczalna i postępująca :( tabletki pomagają jej normalnie funkcjonować i spowalniać rozwój choroby :( z czasem dawki będą większe a i nowe dojdą :(
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez Emla21 » Śr lip 17, 2013 1:13 pm

o kurcze, biedna sabulka :-/
żeby to była choroba uleczalna, parę leków i po krzyku....a tak....kochana psiuńka, mimo wszystko trzymam mocne kciuki za zdrowie psinki!
Avatar użytkownika
Emla21
 
Posty: 306
Dołączył(a): Śr cze 08, 2011 8:17 am
Lokalizacja: Suwałki

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez Szafranmaria » Śr lip 17, 2013 2:14 pm

Kasiu zasmuciłaś mnie też chorobą Sabci,życzę Ci wytrwałości a psince dużo,dużo zdrowia.Ucałuj ją i Rudasa.Zgrany duet widać to na zdjęciu.
Avatar użytkownika
Szafranmaria
 
Posty: 697
Dołączył(a): Pn lis 21, 2011 6:47 pm

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez olakrusz » Cz lip 18, 2013 9:13 pm

Smutne wieści o psiuni... Gratuluję mgr prawa!!!! :)

Nie znam taniego veta :( U nas w Radlinie jest drogi jak fix, ale mam 5 min. do przychodni i jakby co, to na telefon. No tak to jest, że ratujemy te nasze psiaki pomimo kosztów i wszelkimi siłami. Powodzenia !
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez agrazka » Cz lip 18, 2013 10:00 pm

Gratuluję mgr prawa :) Sabci życzę zdrowia, trzymam kciuki
"Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam, gdzie po śmierci idą one"
Avatar użytkownika
agrazka
 
Posty: 959
Dołączył(a): Cz gru 23, 2010 1:54 am

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez roma_121 » Pt sie 02, 2013 9:53 am

Dzięujemy za trzymanie kuciuków za zdrowie Sabci :)

chyba jakieś dalmacie anioły czuwają nad nami :D bardzo chciałabym podziękować jeszcze raz Magdzie i Gosi za przegląd leków i podarowanie Sabci karsivanu dzięki temu jesteśmy uposazone w niego na 2 miesiące :D oczywiście Sabcia mniej radosna bo nie lubi łykać tabletek, ale dzięki temu dziewczyna nieźle funkcjonuje ;) oprócz tego udało mi się na dogomani dostać 60 tabletek cardisure po psiaku, który umarł na serduszko :( może to głupie, ale te tabletki chyba czekały na nas... dzięki temu mogłam odłożyć pieniądze na kolejny miesiąc na leki... :)

a co u nas ? wszystko w porządku :) Sabcia na lekach funkcjonuje normalnie... robiłam jej badanie kału bo kupke miała nie za ładną, ale nic nie wyszło a i trzustka ładnie pracuje :mrgreen: ale naszczęscie sama znalazłam przyczyne problemów żołądkowych - nabiał - Sabcia nie może jejść nabiału.. odstawiłam całkowicie i żadnych problemów :wink: bałam się upałów jak sobie poradzi na te serducho - ale radziła sobie lepiej niż my, bo chętnie na spacery wychodziła a i apetyt jej dopisywał... nawet biegać w te upały chciała... oczywiście dla schlodzenia polewałam ją wodą :)

w następnym tygodniu kontrola miesięczna u weta i prawdopodobnie w następną niedziele jedziemy odpocząć do Brennej ;) oczywiście Sabe zabieramy ze sobą :)
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez olakrusz » Cz sie 08, 2013 4:48 pm

O, znacznie lepsze wieści :) A jak podajesz leki ? Ja mam patent na tabletki - robi się kulkę z pasztetowej, z ta tabletką w srodku i pies połyka, nawet nie wiedząc o tabletce :)
Byliśce już w Brennej? Mniej ludzi niż w Ustroniu i Wiśle, miejscowość ładnie polozona a w pobliżu pasmo Szyndzielni i Klimczoka. Można też iść na Błatnię. My byliśmy z Matim na jesieni (zdjęcia na wątku naszym), b. mi się tam podoba. Udanego pobytu :)
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Sabcia i Rudi :)

Postprzez roma_121 » Śr paź 23, 2013 9:47 am

Olu do Brennej jeżdzimy bardzo często a to dlatego, że ciotka mojego ma tam swoją działke - dokładnie w Brennej leśnicy :)

troche nas nie było - cóż dużo się dzieje ostatnio u mnie... wakacje, remont potem nauka do egzaminu wstępnego na aplikacje... i gdy myślałam, że wszystko już się ułożyło i moge wreszcie dychnąc to zaczełam chorować i aktualnie robie badania i czekam na zabieg.. niestety 5 lat stresów odbiło swoje piętno na moim zdrowiu...

u Sabci wszystko w porządku, leki cały czas dostaje i jest wszystko w porządku.. ;) troche się mała ostatnio rozpuściła i pokazuje kto tu rządzi, ale próbuje sobie z tym poradzić ;)

no to troche zdjęć :

zaczne od wakacyjnych :mrgreen:

"jedziemy na wakacje :mrgreen: "

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do GALERIA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron