sos2010/dalmibea napisał(a):napisz do FIGI , ona ma tez dwa psy ,
Danka tez ma dwa psy ,
jezeli sie ze soba zgadzaja i do siebie pasuja , to nie ma nic lepszego jak trzymac dwa psy razem ,
warunek , musza sie ze soba zgadzac ,
to jest tak jak mama z dwojka dzieci , trzeba wszystkie rowno kochac i rowno dzielic zeby nie bylo jedno zazdrosne o drugiego .
A, dlaczego do mnie nie mogła napisać?
agrazka napisał(a):urocze fotki, napisz jak to jest mieć dwa psy. Czy są zazdrosne o siebie ?
Kochana, ja nie mam dwoch psów, a mam trzy psy. Dwa charty i dalmatynczyka.... Swietne tworzą trio.... Nie wyobrazam sobie miec w domku jednego psa... A, dalmatynczyk jest wspaniałym kompanem, jesli chodzi, o połaczenie chart i dalmatynczyk....
Czasem Masha ( chart) z Zara (dalmatynczyk) pokazuja sobie wachlarz pieknego uzebienia...były starcia nie jedne i do teraz sa... Ale, jak ja to mówie, dopóki krew sie nie polała.... Nie ma, o czym gadac... dziewczyny docieraja sie cały czas pomimo tego, ze zyja ze soba przeszło 3 lata.... Takie maja "gadane". Np. moi rodzice, jak Nas odwiedza, a widza kłótnie dziewczyn...od razu by uciekli, nie maja psa i nie sa do takich sytuacji przyzwyczajeni..... boja sie, nie wiedza, jak reagować.... Zawsze ich uspokajamy, nic sie nie dzieje. Zaraz im przejdzie....
To nie jest reguła, ze jak ma sie dwa psy, trzy to takie sytuacje to normalka. Nasze dziewczyny tak maja, musza sobie pogadac i tyle...
Co do Daisy ( chart, biało-ruda) to ona przewodzi w stadzie, kocha Zare na amen i ze wzajemnoscia... Od razu sie ze soba dogadały inaczej było z Masha. Daisy musiala pokazać Mashy, gdzie jej miejsce. Ustawiła tak Mashe , ze tej poszło w pięty....i teraz kobita respektuje Daisy.....
Pozdrawiam cieplutko.