Czesiek i Maja

Pochwal się swoim łaciatym szczęściem.

Moderatorzy: dalmibea, magmal

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Achajka » Cz lis 24, 2011 9:25 pm

Danusiu :D
Psi Aniele,
duzo zdrowka,
wytrwalosci w pomaganiu zwirzakom,
wiecej chwil radosnych niz smutnych,
wielu życzliwych ludzi oraz
spelnienia marzen.
Avatar użytkownika
Achajka
 
Posty: 1604
Dołączył(a): N lut 13, 2011 12:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Danka » Cz lis 24, 2011 9:59 pm

Dziewczyny popłakałam się ze wzruszenia . Kocham Was jak dalmaty :) Ja bez Was nie zrobiłabym NIC. Razem możemy WSZYSTKO!
Dziękuję Wam ,bardzo dziękuję . To dla mnie wiele znaczy. Buziaki . :D
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez agrazka » Cz lis 24, 2011 10:48 pm

Danusiu - ja też się podpisuje pod wszystkimi życzeniami :)
"Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam, gdzie po śmierci idą one"
Avatar użytkownika
agrazka
 
Posty: 959
Dołączył(a): Cz gru 23, 2010 1:54 am

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Danka » Pt sty 20, 2012 9:17 pm

Dawno nie byłam w Galerii , bo moje dalmaty są takie zwykłe i niezwykłe . Majka to "tchórz" schowany za Czesiem albo za mną :wink: Czesiek to "drgawkowe 41 kg "( tyje od psychotropów). A i nasze życie jest troszkę bardziej skomplikowane niż innych . Przedstawiam Wam na nowo Czestera , fantastycznego psa ,który kocha życie i walczy o nie jak lew :) A ja i Majka go wspieramy :wink:
Poznajcie Dalmatyńczyka Czesia od innej strony, tej ciemniejszej, może też wiedza którą przekaże Czesław przyda się komuś albo będzie wsparciem ?
Chociaż ten opis jest grubym streszczeniem, wierzcie mi. Zaznaczam że Czester w okresach wolnych od choroby jest wspaniałym rozrabiającym wspólnie z Majka psem. :)

Oto On:
Czester - Dalmatyńczyk ma 7 lat od 2,5 roku ma regularne ataki padaczki.
Jako szczeniak około 10 m-czny miał dwa razy ( zauważone) przypadki problemów ze wstawaniem , po każdym przypadku były wizyty na SGGW w warszawie i nie ustalono przyczyny
Był trochę inny niż nasza sunia też dalmatynka , mówiliśmy w domu że ona ma ADHD a Czesiek jest autystyczny. był jakby troszkę ociężały. Jako młody pies nie wykazywał agresji w stosunku do innych zwierząt , natomiast z czasem uwydatniła się tak silna agresja , że toleruje wyłącznie sunię z którą mieszka .
Pierwsze ataki były silne i nagłe ,trwał około 1 min ,silne ślinienie się , ostre drgawki , kał i mocz,
Badania krwi, tarczycy ,kału , moczu ,choroby cushinga nie wykazały zmian które mogły powodować ataki . Pies był "zdrowy".
Po atakach szybko dochodził do siebie, nie brał leków przez pierwsze 3 m-ce , ale ataki stały się częstsze , były w okresach 10-14 dni , lekarz zalecił Luminal 2x na dobę po 100mg .
Efekt był niezmieniony nie było poprawy ,ataki i tak były co 2 tygodnie .
Badania regularne krwi nie wykazywały żadnych zmian na gorsze.
Po roku nastąpiła kaskada ataków i skończyło się tygodniową hospitalizacją w klinice , znowu badania łączne z EKG i Echo serca, prześwietlenia ,Usg i NIC.wszystko OK.
Czester był przez 6 dni w śpiączce farmakologicznej , przy kazdej próbie wybudzenia był atak,dostawał wlewki z Perntobarbitalu.
Po 6 dniach został skutecznie wybudzony dostał leki ,Luminal 2x dziennie po 100 mg w godz 8 i 20 , Depakine Chrono 300 1x dziennie godz.15, tylko że Czester po powrocie nie wiedział przy tych dawkach że jest psem , otępiały ,błędne ślepia etc.
Po miesiacu znowu atak, pierwszy atak tak samo silny , wlewki Relsed i coraz dłuższe aury po atakach , nie wiedział co robi gdzie jest ,kojarzył tylko węchem , miałam wrażenie że poznaje mnie po zapachu i zaczyna kojarzyć.
Przed atakami w tym czasie mozna było zaobserwować zmiany w zachowaniu , jakieś 30-minut przed stawał się niespokojny jakby się bał ,podany wtedy doodbytniczo Relsed eliminował atak.
Był pod stałym nadzorem weterynarzy.
Jeden z nich kazał odstawić lek i Depakine i Luminal i podawać Clonazepamum TZF (dawki nie pamiętam).
To był zły jednak wybór , przez m-c był spokój, ale po tym czasie ataki były co 7 dni, w końcu Czesiek dostał ataku ,który rozpoczął się nie od głowy tylko od paraliżu tylnych łap , pies był przytomny , przerażony , piszczał ,a od połowy w tył był sparaliżowany przez około 3-4 minut po czym zaczął się regularny ,pełny atak drgawkowy ,który przeszedł w kaskadę .
Zawieziony do przychodni miał podany Propofol
oraz również dożylnie leki uspakajające , ataki zostały przerwane ale tylko na kilka godzin , zawiozłam go do kliniki i tam zostawiłam , niestety nie wprowadzono go w śpiączkę farmakologiczną ,a tylko podawano leki uspakające .
Czester zestresowany otoczeniem i nowa sytuacją miał atak za atakiem , rano zadzwonili do mnie z kliniki ze psa najlepiej uśpić .
Pojechałam tam zabrałam psa i przez dwa dni, pod kontrolą weterynarza który zalecił nowe leki powrót do LUMINALU 2x 100 i Bromku Potasu 1x 80 , zajmowałam się nim w domu .
Po dwóch dobach ataki przeszły zrobiłam badanie krwi na poziom Luminalu i Bromku we krwi i okazało się że ten poziom jest minimalny.
Lekarz zalecił zwiększenie dawek , Luminal 2x 150 mg 8-20 i Bromek 1x 160
Luminal i Bromek są już w normie ( poziom we krwi) , pies biega , normalnie reaguje , nie widać zmian neurologicznych .
Ale ma bardzo spięte mieśnia , szczególnie tylne . Ataki są takie same występują co 14-20 dni ,trudno wyczuć aurę przed atakiem ,kiedyś było to bardziej zauważalne . Miewa moim zdaniem migreny , tak sądzę związane z nagłymi zmianami ciśnienia , szczególnie jak jest nagły wzrost , wtedy jest pewne że będzie atak , natomiast przy spadku są te tzw migreny , popiskuje i ma bardzo czerwone oczy zawsze jak się źle czuje . Po atakach teraz dłuzej dochodzi do siebie , zaczął gryść różne rzeczy , zachowuje się jakby przestał widzieć ,wchodzi na meble ,załatwia potrzeby fizjologiczne tam gdzie stoi , Ale jak podejde to wącha intensywnie i wie że to ja ,
Próba akupunktury była nieudana , Czester stresuje się tak bardzo że po wizycie przez 3 dni miał ataki. Czester między atakami funkcjonuje normalnie , cieszy się życiem, biega , szczeka na obcych , szaleje z Majką po ogrodzie ( Majka jest po sterylizacji).

Taki jest Czester , dostaje jeszcze Magnez z vit B6 i 2 x dziennie VIt B komplex i na zmianę ELSELLIV i Hepatil na osłonę wątroby.
Ma 7 lat ostatnie wyniki wskazują ,jak powiedział lekarz , na dobry stan...... 10 letniego psa . a on ma tylko 7.
Ciągle słyszę od lekarzy mówią mi ciągle : to guz mózgu ,to potrwa jeszcze 6 m-cy , albo krócej , ale on się nie daje , chce żyć.




Tak wyglądał po ostatniej kaskadzie:

Obrazek Obrazek

Ale tak wygląda normalnie, Valentino z niego nie będzie ale ......ma w sobie COŚ i jak widać Majka jest zachwycona :wink:

Obrazek

Obrazek
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Vilena » Pt sty 20, 2012 9:33 pm

To musi być bardzo trudne dla Ciebie :( Danusiu, ja Cię podziwiam, nie poddajesz się, walczysz o niego, on to czuje i dlatego jest taki silny i chce żyć bo ma dla kogo!
Trafiając na Ciebie wygrał życie!
Vilena
 
Posty: 2506
Dołączył(a): Pt sty 07, 2011 11:39 am
Lokalizacja: Bielsko - Biała

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Danka » Pt sty 20, 2012 9:37 pm

Dla mnie nie jest to trudne , to nasze życie , ludzie też chorują na padaczkę . To raczej inne życie do którego trzeba się przystosować . :) My , ludzie przecież wspieramy swoich bliskich w chorobie. On jest moim bliskim i nie chce jeszcze odchodzić :wink:
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Achajka » So sty 21, 2012 1:12 am

Danusiu, pieknie o Cześku napisalas, mysle ze dlatego jeszcze jest na tym swiecie bo ma wlasnie i Ciebie i Majke. A tak wogole to sie wzruszylam.
Avatar użytkownika
Achajka
 
Posty: 1604
Dołączył(a): N lut 13, 2011 12:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czesiek i Maja

Postprzez agrazka » So sty 21, 2012 1:17 am

Danusiu, tak trzymaj, robisz wszystko co trzeba, żeby Czester chciał z wami żyć :) Dlatego ma taką silną wolę, nadzieja umiera ostatnia.
"Jeśli w niebie nie ma psów, to chcę pójść tam, gdzie po śmierci idą one"
Avatar użytkownika
agrazka
 
Posty: 959
Dołączył(a): Cz gru 23, 2010 1:54 am

Re: Czesiek i Maja

Postprzez roma_121 » So sty 21, 2012 9:00 am

Czester ma kupe woli życia w sobie ;) fajnie że to opisałaś może ludzie którzy zajrzą do naszych galerii przeczytają to i zrozumieją że choroby doktykają nie tylko ludzi ale także zwierzęta i jak widać da się to wszystko pogodzić tylko trzeba chcieć ;)

ja życze Czesterowi dużo siły i lekkich napadów, żeby chłopak szybko się z nich podnosił i mógł towarzyszyć Maji przy zabawach ;)
"Pies jest jedyną istotą na świecie , która bardziej kocha Ciebie niż samego siebie"./J. Billings /
"Na początku Bóg stworzył człowieka, ale widząc go tak słabym, dał mu psa" - /Alfons Toussenel/
Avatar użytkownika
roma_121
 
Posty: 3128
Dołączył(a): Śr gru 08, 2010 11:18 am

Re: Czesiek i Maja

Postprzez chili1304 » So sty 21, 2012 12:53 pm

Danusiu popłakałam się...Czester tak bardzo mnie wzrusza..
Wiesz co? To, że on ma Ciebie to jest jak wygrany los na loterii życia dla niego(tak jak Vil napisała),ktos inny uspił by psa i tym samym pozbył sie "kłopotu" :(
Zycze Czesiowi dużo zdrówka,żeby te ataki nie męczyły go tak bardzo.To takie piękne psisko,że Valentino to wymięka przy nim:D
Buziaki Danusiu dla Ciebie i Twoich Łaciatych Pociech:*
"...a Ty mi w oczy patrzysz i łeb przekrzywiasz
jakbyś chciał zrozumieć mnie lepiej
i w ogień skoczyłbyś za mną
choć jestem tylko człowiekiem..."

Memory of Bruno - Kocham Cię na zawsze mój Aniołku:*
Avatar użytkownika
chili1304
 
Posty: 2160
Dołączył(a): Śr gru 22, 2010 12:00 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Danka » So sty 21, 2012 1:11 pm

Dzięki dziewczyny , :) Czester ma wielu też Przyjaciół wśród ludzi nasza Bea która przysłała mu lek -wyciąg z jadu Tarantuli, duży ukłon , Małgosia która załatwiła mu dojście do kilku specjalistów .Wielki buziak od Cześka , Jad Tarantuli jest u mnie , mam go sporo ,ponieważ został wycofany z leczenia , jest bardzo pomocny w leczeniu guzów u suczek, moge oddać psu w potrzebie . Tak samo jest z lekiem Clonozepamum TZF 2 mg mam 7 opakowań .
Jeżeli usłyszycie że komuś potrzeba chętnie oddam.

Dr Zahorodny pod opieką którego jest teraz Czester mówi że jeżeli ataki są nie częściej niż 2 tygodnie mozna działać dalej , niedługo spróbujemy kropelek Baha zrobionych pod potrzeby Cześka i masaży . Nie wyczerpaliśmy jeszcze wszystkich sposobów na zwiększenie odstępów między atakami. Musi być dobrze.
Tak jak pisałam wcześniej ludzie też chorują na padaczkę i żyją z tą chorobą długie lata.
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez jankosia » Wt kwi 24, 2012 10:42 am

Bidula, ale tak jak napisała chili1304 wyrał los na loterii.
Najważniejsze, że jest kochany i szczęśliwy i na pewno jest bardzo wdzięczny, że znalazł się przy boku Majki i Twoim ;)

Całusy ode mnie i MAX'a :*:*:*
"Jak tu nie kochać psa
gdy pies taki ogon ma (...)
Jak tu nie kochać psa
gdy pies taką mordę ma (...)
Jak tu nie kochać psa
gdy pies takie oczy ma (...)
I jak tu nie kochać psa
gdy pies takie serce ma ! "

( B.Borzymowska)
Avatar użytkownika
jankosia
 
Posty: 73
Dołączył(a): Pt mar 23, 2012 12:17 pm
Lokalizacja: Wałcz

Re: Czesiek i Maja

Postprzez olakrusz » Wt kwi 24, 2012 6:47 pm

Dopiero dziś przeczytałam historię Czestera, no i... Biedny piesio... Wzruszające są te zdjecia, kiedy leży taki biedny, bezwładny. Zwierzę nie wie, "po co" cierpi, ludzie wierzą w Boga, albo jakoś inaczej dają sobie radę w takich sytuacjach. Ale on też chyba wierzy - w swoją Panią :) i to mu daje siłę.
olakrusz
 
Posty: 662
Dołączył(a): Cz lut 09, 2012 8:01 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Danka » Cz paź 24, 2013 9:37 pm

24 października 2013 roku odszedł mój Czesiek . Przegrał walkę z padaczką .
"Pamiętaj że jak zdecydujesz się pomagać ,myśl najpierw o tych którym to obiecałeś"
Avatar użytkownika
Danka
 
Posty: 2233
Dołączył(a): Cz kwi 22, 2010 5:27 pm

Re: Czesiek i Maja

Postprzez Szafranmaria » Cz paź 24, 2013 10:35 pm

Danusia jesteś wielka ratowałaś Czestera i byłaś przy nim do ostatniej chwili,dałaś z siebie wszystko,miłość i opiekę do końca,teraz już będzie CZesiowi tylko lżej,niechaj biega razem z dalmatami za tęczowym mostem a Ty kochana trzymaj się inne pieski też Cię potrzebują.
Avatar użytkownika
Szafranmaria
 
Posty: 697
Dołączył(a): Pn lis 21, 2011 6:47 pm

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do GALERIA

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość

cron